Taką ma role, Robin jest sztywna, ale myślę, że tak chciała by jej postać wyglądała. W Avengers też jest taką sztywniarą bo gra taką rolę. Ted jest różny jak dla mnie najsłabszy, ale nie twierdzę, że beznadziejny.
zgadzam się. Robin to najsłabsze ogniwo. nie potrafię sobie wyobrazić serialu bez jakiejkolwiek innej postaci, a brak Robin jakoś bym przetrawiła
ja też uważam,że Lily jest super. A Robin drażni...do 6 serii chociaż ładnie wyglądała, a w 7 to już całkiem była nie do zniesienia z powodu wyglądu, zachowania i...mimiki
na poczatku marshall mnie irytowal,pozniej dopiero zaczal pokazywac swoje 'aktorstwo' i wychodzilo znosnie.ogolnie gdyby przyrownac obsade z himym z friendsami to ci pierwsi wychodza jak papierowe postaci z tandetnego tasiemca.
ostatnio spodobala mi sie gra teda,zaczal zachowywac sie troche irracjonalnie w pozytywnym tego slowa znaczeniu,pod tym wzgledem oczywiscie wymiata barney,ktory notabene wpisal by sie w obsade przyjaciol.
Tak dla mnie ocena 10 na tym portalu to film/osoba w której wad nie dostrzegam lub też dodają tylko uroku a więc jeśli jest tylko taka możliwość to czemu nie. A skoro w konwersacji zaczynamy się dobierać to spraw prywatnych to przykro mi z takimi osobami nie dyskutuje bo nie warto.
Ciężko jest powiedzieć, która z postaci jest najsłabsza. Jeśli by robić to w kategorii barwności, charakterystyczności to według mnie najsłabsza jest Robin i Ted.. Są tacy nijacy. No ale Ted jest głównym bohaterem i ciągle chcę poznać jego wybrankę więc drogą eliminacji nie tęskniłabym za aktorką która gra Robin. Według mnie jest najsłabsza.
Moim zdaniem każda postać HIMYM jest inna, lecz to wcale nie oznacza że któraś jest gorsza. Każda odgrywa tak samą ważną role w serialu i wszyscy w zarąbisty sposób się uzupełniają.
Serial nie miał by sensu gdybyśmy mieli chociaż jedną osobę z tej paczki ot tak wykreślić.