Serial,który był już wielokrotnie powtarzany.Jednak mi się on nie znudził.Do atutów możemy zaliczyć pamiętną rolę Kazimierza Kaczora(Złotopolscy)oraz muzykę skomponowaną przez Seweryna Krajewskiego(Uprowadzenie Agaty,Kogel mogel).Tytuowy bohater żyje jako kawaler i jakoś nie ma szczęścia w miłości,mimo to ciągle...
Jeden z lepszych polskich seriali, pewnie najbardziej wzruszający. Stary kawaler Janek (kazimierz Kaczor) mieszka z mamą, pracuje w wodociągach. Jest prawy, uczciwy, marzy o wielkiej miłości. Na balu dla samotnych spotyka dziewczynę, ale ona znika. Janek szuka jej, ale ona rozpływa się we mgle. Potem na jego drodze...
No sory ale nie mogę się powstrzymać od skomentowania tego, że Kaczor jest tu 40 latkiem a wygląda jak 60letni dziad.. Naprawdę kiedyś ludzie wyglądali staro wow to samo się tyczy 40latka, którego bardzo lubię ale jacy ci ludzie zniszczeni byli
Ten serial powinien obejrzeć każdy syn i każda córka, a także kandydaci na ich mężów, żony. Ku przestrodze. On, kanalia życiowa, był od matki tak uzależniony, że rzucał każdą napotkaną kobietę, która chciała z nim być. Niszczył wartościowe kobiety, wyciskał. Kawał sukinsyna. I takich wymoczków, maminsynków jest cała...
więcejPolskie seriale z tamtych czasów w porównaniu do dzisiejszych jak powiedział klasyk: " To porównanie perfumerii do szamba". A propos Pana Kaczora pamiętam jak na początku lat 90 wprowadzał młodych widzów TVP w arkana pierwszej 'Cywilizacji" na wchodzących na polski rynek pierwszych komputerach. To se ne vrati.
Oglądam "Pożar Serca", obserwuję Janka Himilsbacha, i chyba tutaj po raz pierwszy widzę go
takim, jakim naprawdę był - bardzo inteligentny, życiowo mądry człowiek. Można wyrobić sobie
fałszywy jego obraz oglądając np "Wniebowziętych" albo "Rejs", gdzie gra takich trochę spiętych
chłopków-roztropków. Być może...
kwintesencja PRLowskiej smuty.
Smuty w sensie ogólnym, bo dominującym kolorem tych czasów była SZAROŚĆ.
Strasznie smutny i przygnębiający film,i ta dołująca muzyka na dokładke. Nie polecam ludziom ogladać w depresji, lub na życiowych zakrętach,bo jeszcze bardziej ich zdołuje.