Cieszę się, że ją obejrzałam! Wspaniała obsada!
Naprawdę jest to najlepsza wersja Itazura na kiss...!!!!!!
Tajwańska się umywa do tej. ;d
Tak cudna, że każdy im bliżej było końca tym dłużej trwało oglądanie przeze mnie odcinka, musiałam sobie co 5 - 10 minut robić przerwy, bo nie byłam w stanie obejrzeć tego ciągiem... I główna rola męska, co za wspaniała kreacja aktorska, jego twarz zawsze wyrażała tyle uczuć, a scena w deszczu po prostu wspaniała - w tajwańskiej były emocje, a tu pewnie były w planach, ale przecież kochamy dramy nie tylko za jej doskonałości, również za jej słabości i w tej kategorii ta drama by była dla mnie cudna, tylu minusów czasami trudno się dopatrzeć, ale jak widać takie przypadki też istnieją...