- Najbardziej irytujący główny bohater w historii kina
- Najbardziej irytująca czołówka
Serial nie jest tragiczny. Nie jest nawet bardzo zły. Powiedziałbym, że jest niezły, ale niestety ma
jeden zasadniczy minus. Bardzo zła i tragiczna jest w nim główna postać. Zwykłem lubić Zooey
Deschanel, natomiast to jak irytującą postać gra w tej produkcji i w jak irytujący sposób odgrywa tę
rolę przechodzi dla mnie wszelkie granice.
Z założenia Jess zapewne miała być uroczo nieporadna, budząca politowanie i sympatie. Miła, z
dobrym sercem itp itd... lekko im to nie pykło mówiąc delikatnie, bo wyszła żenująca, nieogarnięta
życiowo dupowata, nieśmieszna, tępa dzida... Naprawdę ciężko się patrzy na sceny z jej udziałem.
Na ich nieudolny "humor" i to jak ona gra.
Pozostali bohaterowie niestety też nie budzą specjalnej sympatii. Trójka chłopaków wypada
bezpłciowo i nieciekawie. Do tego również nie budzą nawet specjalnej sympatii. Chyba tylko
murzynek jako tako przekonuje. Niemniej mogliby czyścić buty Joeyowi czy Barneyowi...
Tak jak i cały serial nigdy nie dorówna w 1/10 Przyjaciołom czy HIMYM'owi.
Zanim ktoś napiszę, że najwidoczniej wszystko w życiu mnie irytuje i nie potrafię nic poza
narzekaniem. Nieprawda. Fakt, racja, że taki właśnie wydźwięk ma ten post. No ale niestety, kwestia
gustu i wedle mojego pani Zooey w swej arcyirytującej i słabej roli jest "nieoglądalna".
Za serial sam w sobie dałbym naciągane 6/10. Jednak przy udziale głównej postaci co najwyżej 4.
No i wspomniana na początku czołówka... kwintesencja i podsumowanie tego co w tym serialu
irytujące ;]
Czemu niesmieszna? sa dziewczyny z takim charakterem, musi byc roznorodnosc, nie wszyscy faceci sa 'mescy', znam wiecej nie 'meskich'. Mowisz o swoim guscie, nie o serialu. Zdziwila mnie twoja niska ocena serialu poniewaz Ted w HIMYM jest podobny z charakteru do Nick's- obydwoje sa nie ogranieci a lubisz HIMYM
Murzynek jako jedyny budzi sympatię i nie jest irytujący ;) Fakt, że o specjalną charyzmę i poczucie humoru również i jego nie można posądzić ;)
Niemniej wiadomo wszystko jest kwestią gustu.
Zgadzam się z tym, że Jess jest bardzo irytująca ale jakoś w 2 sezonie już nieco mniej i się przyzwyczaiłam. Najbardziej irytujący jest Nick. Jak przeczytałam zdanie ..cytuję : Miła, z
dobrym sercem itp itd... lekko im to nie pykło mówiąc delikatnie, bo wyszła żenująca, nieogarnięta
życiowo dupowata, nieśmieszna, tępa dzida... . Hahaha padłam :D, dobre podsumowanie.
Zgadzam sie w 100%. Widzialam te aktorke w innych produkcjach i byla sliczna, urocza i dziewczeca, bo jak sie okazuje, w malych dawkach jest swietna i slodka. Ale w tym serialu nie moglam jej zniesc, byla tak denerwujaca i po prostu glupia, ze malo tego nie bylo to smieszne, to w dodatku doprowadzalo mnie to do szalu. Wkurzalo mnie to jejciagle spiewanie - brzmi jak facet, glos ma jak pierwszy lepszy uczen z podstawowki, a spiewala gdzie tylko sie dalo, niespelniona piosenkarka walczaca o atencje. No nie dalo sie tego ogladac ale moj chlopak dreczyl mnie wszystkimi sezonani. Modle sie zeby nie powstal kolejny sezon bo jak moj luby dalej bedzie to ogladal, to sie wyprowadzam :D