no naprawde swietny;d
zastanawia mnie jedno, bardziej ciekawi czy miedzy jess i nickiem cos wiecej bedzie;d
Mnie też :-) Z tymi stopami to był czad. A jak Jess uciekała z zakupami, he he ona nawet biega tak,że można mieć ubaw po pachy,
Gwiazda Schmidta z odcinka na odcinek błyszczy coraz jaśniej! Jak dla mnie obok Jess to najlepsza postać, a w tym epizodzie podobało mi się prawie wszystko (no poza postacią Winstona... Mogliby wskrzesić Coacha).
Fajnie brykał po tej ścianie a potem jakieś turlańsko po podłodze. No i rzecz jasna - KIMONO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja byłam zachwycona opalenizną:D No i ten telefon na koniec po prostu mnie rozwalił:)
O tak, scena z parkourem po ścianie wymiata:) No i największa radość-udało mu się "zbliżyć" do Cece xD
Akcja z telefonem - przypomniał mi się się jeden z pierwszych odcinków starych poczciwych Friendsów kiedy Chandler utknął z modelką bielizny o i dzwonił do Joey'a :-)