Naprawdę niezłe mogliby więcej takich robić. Fajnie się ogląda.

Żartujesz? Obejrzałam pierwsze 6 odcinków, dalej nie mogłam. To jedna z całkowicie oderwanych od rzeczywistości, żałośnie śmiesznych, pozbawionych sensu serii jaką miałam okazję obejrzeć :/ Już lepszy przekaz mają kucyki Pony...

mnie dziewczyna zmusiła...
rany tępe to strasznie.

A ja się z Tobą zgadzam w stu procentach, za to nie rozumiem mojej przedmówczyni. Nie ma przekazu? Jest pozbawione sensu? Żałośnie śmieszne? No nie wiem. Co prawda, każdy ma prawo do własnego zdania, niemniej myślę jednak, oczywiście, nie obrażając nikogo, że trzeba coś oglądać z głową i potrafić rozumieć pewne rzeczy. Nie zapominając przy tym, że tworząc coś, co nie bazuje na prawdziwej historii, możemy tylko przypuszczać, co zrobiłby jakiś człowiek w podobnej sytuacji, dobrze wiedząc, że nie każdy mógłby odebrać to tak samo. Także chyba nie ma większego sensu rozwodzić się na temat 'oderwania od rzeczywistości'.

Moim zdaniem to anime jest naprawdę świetne. Trafiłam na nie przypadkiem, ale nie zawiodłam się! Z każdym odcinkiem było coraz ciekawiej, chociaż muszę przyznać, że najbardziej przypadła mi do gustu para Misaki - Akihiko :D

P.S. Gorąco polecam! :)

Nie tyle do gejów co do ich zachowania. Znam wielu ludzi co za gejami nie przepada, ale argumentem przeciw jest przeważnie "bo robią szum wokół siebie" albo walczą o opiekę nad dziećmi co jest już uważam totalnym przegięciem (niech se sami zrobią :). Ja do gejów nic nie mam - niech se robią między sobą co tam chcą, ale niech nie robią szumu wokół siebie.

ogólnie jeśli chodzi o fabułę to nie jest takie złe, może trochę naciągane, ale zabawne :)
Ale kreska beznadziejna...

Szczerze mówiąc, włączyłam to, bo chciałam sobie obejrzeć po prostu jeden odcinek czegokolwiek - i byłam przekonana, że jak włączę akurat tą serię, to na jednym odcinku się skończy. No i się, kurczę, grubo przeliczyłam :). Czegoś tak cudownego to ja jeszcze w życiu nie widziałam - to pierwsze anime, które pożarłam w całości w ciągu jednego dnia. Co do zarzutów o odrealnienie - tak, to jest całkowicie nieprawdopodobne, ale takie właśnie ma być. Nie można do tej serii podchodzić tak śmiertelnie poważnie - to ma być po prostu romantyczna historia pokazana z dużym przymrużeniem oka i jako taka spełnia swoje zadanie doskonale. Romantyzmu jest tam tyle, że nigdzie tyle nie widziałam (aż chyba sobie kiedyś to obejrzę drugi raz, tylko po to, żeby policzyć ile razy w jednym odcinku pada "kocham cię" :) ), a humor jest naprawdę rozbrajający. I moim zdaniem to właśnie ten element humorystyczny jest główną siłą tego anime, bo gdyby to było wszystko takie śmiertelnie poważne, to prawdopodobnie nie dałabym rady przez to przebrnąć.
Także ogólnie polecam, jak ktoś szuka lekkiej historii miłosnej z fajnym poczuciem humoru, a przy tym nie odrzucają go całujący się faceci (zresztą to jest tak zrobione, że takie sceny wcale nie przeszkadzają, aż sama byłam tym zaskoczona, bo oglądało się to o wiele mniej dziwnie niż się spodziewałam). A co do kreski to się zgodzę, okropna, ale nawet do tego można się przyzwyczaić :)