Idealne dobranie aktorów i aktorstwa do pierwszych odcinków, podczas których nie wiemy kto mówi prawdę i wydaje nam się, że to zwykle nieporozumienie. Później pomimo ujawnienia się czarnego charakteru nadal sympatyzuje się z gwałcicielem, bo albo aktorka jest taka nieznośna, albo taką gra. Nie wiem, czy to był celowy zabieg czy tylko ja mam takie wrażenie.