Właśnie skończyłam oglądać dramę i muszę przyznać, że byłam oczarowana koncepcją, która sprawiała, że miała wrażenie (zwłaszcza w pierwszych odcinkach), że oglądam musical. Potem nieco tego zabrakło, ale i tak mi się podobało, bo choć niełatwo jest podążać za marzeniami, to pokazali, że konkurs był dopiero początkiem. Nicholas nie miał tu najlepszej roli, ale za to podobały mi się nowe twarze. Dziewczyna odgrywająca Shu Yin ma piękny głos i choć była bardzo naiwna, to polubiłam jej bohaterkę. Najbardziej po obejrzeniu już całości spodobała mi się postać Ah Zhe, który ciągle był posądzany o bycie przeszkodą na drodze do sukcesu, tak naprawdę to mam wrażenie, że jego zachowanie pomogło im bardziej, niż oni sami myśleli, a gdy uznał, że stali się naprawdę zespołem, to podjął profesjonalną decyzję. Zresztą on był przez cały czas profesjonalny. I na końcu podobała mi się trójka przyjaciół wracająca z lotniska. Drama mnie wprawdzie nie porwała, ale bardzo przyjemnie na niej swój czas spędziłam :D