(Nie wiem dlaczego,ale nie mogę przy odcinkach dać The Last Adventure)
No i koniec-ale dlaczego tak szybko.. Widać,przez cały serial,że pomysł był,3 sezon też jest fantastyczny. W ostatnim jest sporo zaskoczeń,ale z Tasią.. Domyśliłem się po zapowiedziach ostatniego/ pokazaniu jedynie Mizi i Fizi,że coś jest nie tak- Kizia to Tasia, niezły twist. A pomysł ze Sknerusem i ojcostwem to kompletny odlot, aż nie wierzę,że Disney na to twórcom pozwolił.
Akcja gna na złamanie karku, są niespodzianki, warto obejrzeć. Były lepsze odcinki,ale ten nie zawiódł- tak jak cały sezon, będę do serialu na pewno wielokrotnie wracał. Czuć,że twórcy czuli pismo nosem i spodziewali się decyzji Disneya- więc dali z siebie wszystko w 3 sezonie, fabuła z FOWL jest naprawdę spoko (choć nie spodziewałem się,że to będzie ostatni, ogłoszenie 6 odc przed końcem to było zwyczajne świństwo względem fanów).
Może kiedyś doczekamy się 4 sezonu/czegoś związanego ze Sknerusem i resztą ( tak,wiem,że ma być Darkwing,ale na pewno to oddzielą od KO) , bo nie wierzę,by Disney porzucił to kompletnie.
Nie myślałem, że mając te 20 parę lat jeszcze tak się wciągnę w te kaczki, plus dopomógł Egmont i wydania Barksa i Rosa,które zbieram aktualnie. Oby ci ludzie jeszcze kiedyś się zebrali i powrócili, Sknerusa i ferajny nigdy dość!

KACZKI-UUU!!! :-D