W filmie mowa o promieniowaniu gamma. Przy założeniu, że rozbłysk gamma jest realnym zagrożeniem ze strony Słońca (nie jest), ucieczka w noc nic by nie dała. Fala cząsteczek fotonów z prędkością zbliżoną do prędkości światła za nic by miała pole elektromagnetyczne (skoro zabija, to scenarzyści założyli ten motyw - brawa) i zdmuchnęłaby ziemską atmosferę jak 5-latek świeczki urodzinowe (tego już nie doczytali). Momentalnie wszystkie gazy uciekłyby w kosmos pozbawiając nas możliwości oddychania, nie wspominając już o gwałtownej zmianie temperatury (też by zabiła). Ludzie po stronie dziennej usmażyliby się, a ludzie po nocnej stronie zamarzli. Oczywiście, zakładając, że wiązka fotonów nie przestrzeliłaby planety na wylot (jądro mamy złożone z żelaza i niklu, więc jest duża "szansa" że taki scenariusz by się nie spełnił)... Zapraszam do dyskusji na ten temat.
Więc to nie było promieniowanie gamma, jak sądzili laicy na tym filmie, tylko coś innego.
Inne typy rozbłysków słonecznych nie zabijają ani nie wpływają na poziom komórkowy. Co najwyżej satelity uszkodzą. Więc moim zdaniem zwyczajnie fantazja twórców poniosła.
To musi być coś innego niż promieniowanie Gamma, skoro szczur/szop przeżył i miał się całkiem nieźle.
Z tym szczurem to na razie napoczęty wątek z myślą o kolejnym sezonie. Pewnie odkryją, że któraś z karm dla psów jest w stanie ocalić ludzkość. I wszyscy będą ją wtranżalać do następnego końca świata.
Skoro przyznają, że to s-f to powinni podać naukowe wyjaśnienie. Co Twoim zdaniem oznacza literka S w skrócie s-f? Ja rozumiem, że w dzisiejszych czasach dzieła popkultury oznaczane s-f to bardziej f niż s, ale nadal istnieje twarde s-f które mocno trzyma się praw fizyki. I Dukaj na którego powołuje się serial należy do tego nurtu.
Ah, widzę. Pod spodem odpowiedziałeś. Strumień elektronów. Ale sam widzisz, że twarda s-f nie jest aż tak twarda. Więc gdzie jest granica? Otóż nie ma granicy. I sprzeczanie się czy coś jest realne do wytłumaczenia w przypadku jakiejkolwiek s-f, jest dziecinadą.
A twórca nie ma żadnego obowiązku tłumaczyć się z tego co pokazuje i o czym mówi.
Twórca nie ma obowiązku tłumaczyć się z niczego. To oczywistość. Ale stwierdzenie, że dzieło s-f nie musi trzymać się logiki i praw fizyki bo to s-f to jest właśnie dzieciniada i pomylenie pojęć. Przy czym to nie muszą być prawa fizyki z naszego świata. Można sobie zmienić jakieś elementy, ale jak je zmienisz to musisz się ich potem trzymać i stworzony świat musi być wewnętrznie spójny. Im lepsza spójność i mniej dziur tym lepsze s-f otrzymujemy (oczywiście to nie jest jedyny warunek).
Pomyleniem pojęć jest to co teraz piszesz. W filmie nie ma mowy o tym co się właściwie stało, są jedynie jakieś spekulacje bohaterów, który są w tej sprawie zupełnie niekompetentni, a Ty zarzucasz brak logiki i łamanie praw fizyki, podczas gdy zastosowano typowy i zgodny z definicją gatunku s-f zabieg. Zaprezentowano bliżej nieokreślone zjawisko, a wokół niego osnuto fabułę!
Jakość s-f nie jest określona wyłącznie spójnością. Wydaje się , że wiesz o czym mówisz, a z drugiej strony wygląda jakbyś zupełnie nie znał klasyki gatunku.
Ale w konwersacji z Tobą ani zdaniem nie nie odnoszę się do serialu, tylko do Twojego stwierdzenia, że coś może być głupie bo to s-f.
Zgadzam się, Nie sądzę, żeby scenarzyści z tego wybrnęli w sposób dający się racjonalnie wytłumaczyć w ramach naszej fizyki. Oryginalnie u Dukaja zabijał strumień neutronów który też ciężko było racjonalnie wytłumaczyć, ale wytrychem było, że przyszedł spoza Układu Słonecznego, więc można było uważać, że to jakieś zjawisko jeszcze nam nie znane.
Droga Andromedo skoro fotony to miały by prędkość światła a nie zbliżoną. Co do zdmuchiwania atmosfery to też chyba pomyliło ci się z wyrzutem materii i wiatrem słonecznym. Co do penetracji planety na wylot to huhu energia takiego promieniowania musiała by być zaiste pierońska. O ile można zgodzić się że rozbłysk gamma jest niemożliwy to nie znaczy to że słońce nie emituje promieniowania w tym spektrum cały czas. Wracając do serialu to faktycznie coś tam wspominają na ten temat więc można założyć że nagle poziom tego promieniowania skoczył na tyle że zrobiło się nieciekawie...Oczywiście całość to bujda na resorach jak to w filmie...