PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=747265}

Kim jesteś: Szkoła 2015

Hoo-ah-yu - hag-gyo 2015
7,5 671
ocen
7,5 10 1 671
Kim jesteś: Szkoła 2015
powrót do forum serialu Kim jesteś: Szkoła 2015

Rewelacyjna postać Kang So-young - można ją znienawidzić w ciągu pierwszych 30 sekund. Bardzo dojrzała gra So-hyeon Kim - 2 lata temu pisałam, przy okazji jej roli w I Miss You, że dziewczyna ma niesamowity potencjał.

ocenił(a) serial na 7

DO tej pory najbardziej irtyującą postacią w dramach ever była postać Baek In Ha w Cheese in the trap ale tutaj Kang So-Young ja przebiła. Masz rację...znienawidziłam ją już na samym początku i przez 16 odcinków nic się nie zmieniło.
Ogólnie drama wzbudziła we mnie sporo emocji...dawno nikomu tak nie shipowałam jak Eun Bi i Yi Ahnowi:p Tak jak napisałaś pomimo kilku wad...drama wciąga, fabuła się klei a Kim So Hyun wyrasta na moją małą Ulubienicę:p Świetnie zagrała dwie różne postacie, bez przerysowania w żadną stronę...strach się bać jak ona będzie grała za kilka lat:)

użytkownik usunięty
klaudia2251

Zgadzam się. Ona jest naprawdę doskonale zapowiadającą się aktorką, dużo lepszą od Kim You-Jung(którą wszyscy się zachwycają), albo Bang Min Ah(na siłę lansowanym beztalenciem).

ocenił(a) serial na 7

Właśnie zaczęłam oglądać nową dramę z tą Kim Yoo Jung....Moonlight drawn by clouds. Drama świetna a Ona i Park Bo Gum mają świetną chemię. Rozumiem, że z racji jej wieku na jakiś namiętny pocaunek nie mam co liczyć?:p Czyli, że będzie całus w stylu Park Shin Hye?:) A co do jej umiejętności aktorskich to nie moge po 6 odc ocenić. Zobaczymy...:)

użytkownik usunięty
klaudia2251

Prawdopodobnie masz rację, ona faktycznie jest chyba za młoda na to. We wszystkich rolach w jakich ją widziałam ona była taka "milusia", a ja za bardzo nie przepadam za takim aktorstwem. Może to się zmieni z czasem. Obejrzałam 2 pierwsze odcinki Moonlight drawn by clouds i na razie dałam sobie spokój, zaczekam aż wyjdzie cała drama - jak będą miały dobrą oglądalność to zabiorę się nią.

ocenił(a) serial na 7

Jest milusia bo ma 16 lat:) Moze z czasem się trochę zmieni...ja niestety nie widziałam jej nigdzie wcześniej więc nie mam pojęcia jak gra...tutaj jak narazie też jest milusia:p Ale ma fajną, zabawną postać do odegrania....zobaczymy jak przyjdzie jakiś większy dramat...wtedy zweryfikuje:) W każdym razie ja się mega w tą dramę wkręciłam chociaż raczej nie wybieram historyków.

użytkownik usunięty
klaudia2251

A jednak się pocałowali. Coraz odważniejsze te dramy.

ocenił(a) serial na 7

Aaaa widzę, że nadrobiłaś:) Pewnie Cię rating zachęcił:p Świetnie mi się tą dramę oglada ale chyba nawet odrobinę bardziej podoba mi się Moon lovers które podobno stało sie największą dramową porażką roku. Kompletnie nie wiem dlaczego ta drama ma taką słabą oglądalność! Plot bardzo mi sie podoba, aktorzy są świetni, muzyka piekna a kostiumy cudowne. Napewde nie rozumiem.
A co do pocałunku....to był słaaaaaby!:p

użytkownik usunięty
klaudia2251

moon lovers to tam gdzie przeniosła się w czasie? to widziałam początek i odrzuciłam ją bo mi się nie spodobała. Jeśli lubisz takie dramy to ostatnio widziałam identyczną chińską(też tylko początek) - jak chcesz to poszukam tytułu.

użytkownik usunięty
klaudia2251

Dramy w moim guście to takie właśnie jak Kontrakt i Miss Temperament. Te "młodzieżowe" jak Ser - gdzie pełno rozterek młodości i "co on sobie pomyśli" - jakoś mi nie podchodzą. Również takie dramy gdzie główna bohaterka jest typu "śmieszka" też mi nie leżą. Po obejrzeniu takiej ilości dram stałam się chyba zbyt wybredna. Najbardziej podchodzą mi melodramaty.

ocenił(a) serial na 7

Mnie się wydaje, że to nie jest kwestia tematu o jakim drama opowiada. Były dramy młodzieżowe które dla mnie (już dawno skończyłam licemu:)) zazwyczaj są nieatrakcyjne ale podobały mi się np. School 2015 czy Sassy Go Go, a są też dramy których nie byłam w stanie przetrawić, m.in. osławione Boys over Flowers. Tak samo z poważnymi dramami. Jeśli reżyser i scenariusz jest dobry to jest duże prawdopodobieństwo, że drama też będzie dobra.
Ja generalnie ogladam wszystko, bo nawet najgłupszy pomysł na dramę może okazać się strzałem w 10. Nie wiem kogo masz na myśli pisząc, że nie lubisz typu śmieszek:) Ja z kilei nic do nich nie mam, nie ukrywam, że uwielbiam dramy komediowe...bardziej denerwują mnie przesadnie waleczne, ambitne, dumne bohaterki. Widzę, że Cheese nie przypadł Ci do gustu..dla mnie to jedna z lepszych dram, taka prawdziwa, relacja głónych bohaterów mogłaby naprawdę istnieć, nie tak jak czasem w dramach jest. No ale o gustach się nie dyskutuje:)
Ja natomiast zaczęłam teraz oglądać Secret Love Affair. Nawet nie pamiętam jak na nią trafiłam ale jest świetna. Jak ktoś lubi myzukę fortepianową będzie wniebowzięty. Drama opowiada o romansie 40tki z 20tkiem. Muszę powiedzieć, że między głównymi bohaterami jest takie napięcie seksualne, że czasem mam wrażenie, że nie powinnam patrzeć:p:p Trzeba przyznać, że fajnie to narazie wygląda.
Skończyłam Doctors....miałam moment zwątpienia ale zabrałam się za nią jeszcze raz i nie żałuję...bardzo przyzwoita. Teraz muszę skończyć .

ocenił(a) serial na 7

Czy ta Miss temperament ma jakiś inny tytuł bo ani na fw ani na asiawiki nie mogę znalezć tej dramy?

użytkownik usunięty
klaudia2251

Cheese nie jest złą drama i obejrzałam chyba 8-9 odcinków(do momentu az ona zrezygnowała ze stancji i wróciła do domu rodziców). Początkowo sądziłam, że może będzie przypominać "Playful Kiss", ale problem w tym że tam się nic nie dzieje. Nie ma żadnego dramatyzmu, ani komedii, żadnego złego charakteru, żadnych intryg, lub żadnej akcji. To taka drama obyczajowa o "niczym" i zwyczajnie mnie nie wkręciła. Mam w kolejce jakieś 20 innych dram i szkoda mi było czasu.

School 2015 to raczej dramat niż młodzieżówka - akcja wartka, z napięciem. Natomiast w Let's fight So-hyeon Kim jest jedynie"urocza", czy tez "milusia" - i własnie takie postacie nazywam "śmieszkami". Kim Yoo Jung w Moonlight też niestety taka jest, ale cos tam się dzieje(intrygi, zwroty akcji, zły charakter etc) więc raczej dotrwam do połowy i wtedy zdecyduję.

Ms Temper and nam jung gi

ocenił(a) serial na 7

Mamy w tym przypadku trochę rozbieżne gusta bo ja lubię takie obyczajówki. Kocham koreański dramatyzm ale lubię czasem tą zwyczajność gdzie główni bohaterowie nie biją się, nie wykrzykują, nie tracą pamięci i.t.p. W takiej dramie z pewnością krol nie zakocha się w służącej ale to jest własnie super. Playfull kiss tez nie obejrzałam do końca. Dramy tego typu(tak samo jak BOF) nie są dla mnie. Są bardziej irracjonalne niż kobieta która widzi duchy:) Ale ja chyba jestem dziwna bo to akurat 2 dramy które są chyba najbardziej osławione:) I jeszcze You're beautiful...też nie obejrzałam do końca.
Ja uwielbiam takie śmieszki:) Dla mnie im słodsza bohaterka tym lepsza:) Mam wielką słabość do tej koreańskiej słodkości wylewającej się bokami:)
Miałam się kiedyś zabrać za signal ale gdzieś czytałam, że drama jest straszna a jedynego gatunku którego nie ogladam to horror więc chyba zrezygnuje.

użytkownik usunięty
klaudia2251

Playfull kiss obejrzałam całą - to była chyba moja jedna z pierwszych dram i spodobała mi się do tego stopnia, że obejrzałam również wersję japońską i tajwańska(tajskiej wersji już nie oglądałam bo nie dałam rady :D).

BOF i You're beautiful też odpuściłam sobie... i kupę innych okrzyczanych dram - więc nie jesteś jakaś specjalnie "dziwna". Po prostu każdy znajduje swoją niszę, podobnie jak z muzyką. Ja lubię melodramaty, ty komedie, albo obyczajowe, ktoś inny historyczne. "Na wkus i cwiet tawariszczi niet", jak to się mówi.

Nie wiem co ta osoba miała na myśli, pisząc że Sygnał jest straszny. Nie ma tam czego się bać, za to jest napięcie. Ustanawia nowa jakość dla dram - ogląda się ją jak film fabularny. Mam nadzieję, że dramy koreańskie pójdą w tym kierunku.

Apropo horrorów - Train to Busan jest słaby :/.

ocenił(a) serial na 7

Playfull kiss obejrzałam chyba do połowy...przyznam, że na początku podobała mi sie bardzo, główna bohaterka wydawała się być urocza w tej swojej głupocie i gapowatości. I może źle zrobiłam nie oglądając do końca ale po 6,7 odc ta dziewucha zaczęła doprowadzać mnie do szału:p Więc sobie odpuściłam.

Źle mnie trochę sklasyfikowałaś bo tak, lubię komedię...nawet bardzo ale najbardziej na świecie kocham sie własnie w melodramatach...potem w dramatach. To są dwa gatunki filmowe które są w stanie wydobyć ze mnie najwieksze emocje i zazwyczaj takie filmy ogladam:)
Poleciłabyś mi jakąś fajną japońską dramę...widziałam już tajskie, tajwańskie, chińskie ale żadnej japońskiej. Rozumiem, że są w podobnym guście co koreańskie??

użytkownik usunięty
klaudia2251

Nie klasyfikowałam, tylko dałam przykład dla zobrazowania :D. Tak na dobra sprawę nie mam pojęcia o twoich gustach.

Dramy/Filmy koreańskie są łatwe w odbiorze dla widza z obszaru kultury europejskiej. Może to wynika z powszechnego katolicyzmu w Korei, może z czegoś innego - nie wiem. W każdym razie kino koreańskie jest jakby na tym samym kulturowym poziomie co np kino Portugalskie, albo Islandzkie.

Dramy Japońskie lub Chińskie są natomiast inne, mniej "czytelne" kulturowo dla mnie i niewiele mogę polecić, bo nie przepadam za nimi. Nobunaga Concerto jest w miarę fajna - turysta przełazi przez płot w skansenie historycznym i trafia do feudalnej Japonii, gdzie zastępuje jednego z daimyo - tytułowego Nobunagę.

Podobała mi się jeszcze "From Five To Nine" - o miłości mnicha do nauczycielki j.angielskiego. Gra tam chyba jedna z najpiękniejszych aktorek japońskich Satomi Ishihara.

Swoja drogą nie wiem czy zauważyłaś że wiele stron z filmami "znika"? Robisz wpis, stawiasz ocenę, a po roku okazuje się że strona zniknęła, a zamiast niej jest inna o tym samym tytule filmu, tylko juz bez twojego postu. Tak właśnie miałam z 5-ji Kara 9-ji Made: Watashi ni Koi Shita Obōsan.

ocenił(a) serial na 7

Naprawdę tak myślisz? Ja mimo, że oglądam filmy z różnych stron świata miałam ooooogromny przeskok jesli chodzi o zachowanie, dialogi i.t.p. Mój pierwszy film koreański to Milionaire first love z Hyun Binem..pamietam , że spodobał mi się bo do zmeczenia ogladam wszelakie romanse a koreańczycy potrafią kręcić filmy o miłości. Natomiast to jak cała relacja damsko-męska a nawet męsko-męska tam wygladała było dla mnie czymś zupełnie nowym. Miałam wrażenie, że jest to inny świat...oczywiście w moim przypadku ten świat był lepszy, piekniejszy niż mój europejski:)
Za to widziałam chyba ze 2 dramy chińskie i miałam wrażenie większego zeuropeizowania:p Ale podejrzewam, że to mogło być takie pierwsze wrażenie...które często bywa mylne.
Zerknę sobie na tą From five to nine.
Co do znikania filmów to nie zauważyłam, ale znikają pewnie jakieś mało znane...być może przez jakieś nieprawdziwe dane lub coś.

użytkownik usunięty
klaudia2251

Znikają strony i są zastępowane innymi.
Np:

http://www.filmweb.pl/serial/Oh+Naui+Gwishinnim-2015-754282

http://www.filmweb.pl/serial/5-ji+Kara+9-ji+Made%3A+Watashi+ni+Koi+Shita+Ob%C5%8 Dsan-2015-762125

Jaki jest cel tych działań i kto je inicjuje nie mam pojęcia.

Co więcej, denerwuje mnie niesamowicie umieszczanie tytułów w rozbici sylabicznym z hangul. Każdy z tych filmów/dram ma własny angielski tytuł do dystrybucji międzynarodowej i nie rozumiem dlaczego pod nimi nie występuje. Jeżeli tytuł jest wszędzie np "Mirror of the Witch" to jaki sens umieszczać go na filmweb pod tytułem "Ma-nyeo-bo-gam"? To przecież utrudnienie w wyszukiwaniu.

ocenił(a) serial na 7

Zgadzam się..to sylabowanie jest irytujące. Najlepszy tytuł w tym zapisie miało Heirs:) Troszkę przydługawy:p

użytkownik usunięty
klaudia2251

A z takich jak by "romansideł" to zerknij na "Cinderella and Four Knights" - widziałam 2 pierwsze odcinki i myślę że ci się spodoba.

ocenił(a) serial na 7

Haha zerkałam i wstyd mi się jako 30latce przyznać ale odkąd dowiedziałam się, że Ahn Jae-Hyeon jest second lead to sobie odpuściłam:p No i ten main lead mi się nie podoba:)

Ja teraz z wypiekami czekam na nową dramę z Ji Chang Wookiem:)

użytkownik usunięty
klaudia2251

Nie mam idoli, więc nie wybieram pod nich dram. Czasami dobry aktor gra w megakiszce i wtedy nie mam sił by wytrwać do końca - zaczynam przewijać, albo odpuszczam sobie. Zerkam dwa pierwsze odcinki kolejnych dram i jak mi się spodobają to odkładam na później aż będzie całość.

ocenił(a) serial na 7

No tak...Ty jak prawdziwy krytyk filmowy a jak jak typowa fangirl:p:p haha Cindarella wydaje się fajna ale naprawdę, tak mi się ten main lead nie podoba, że mnie aż zniechęcił:) Co raczej się nie zdarza. Na moją obronę powiem tylko, że nawet z miłości np. do Hyun Bina nie przebrnęłam przez tą dramę z Song Hye Kyo. I teraz leci jakaś chińska z Ji Chang Wookiem ale też jej napewno nie obejrzę.

Nie wierzę...nie masz ulubionego aktora lub aktorki??

użytkownik usunięty
klaudia2251

Zasada jest taka że im lepszy aktor/aktorka tym bardziej mi się podoba. Nie ma znaczenia czy gra pierwszo, czy też drugoplanową rolę. Jeśli jest wiarygodny to "kupuję" go - z tym że preferuje takich którzy grają tych Złych :).
Moim ostatnim "odkryciem" jest Hyeong-seong Jang. Zagrał ok w Lekarzach(dobrego) i super w Sygnale(złego).

Krótko mówiąc ja mam ulubione role, zamiast ulubionych aktorów.

ocenił(a) serial na 7

Tak też może być:) No muszę ten osławiony signal obejrzeć bo wszyscy chwalą.

Mi np. bardzo podobała sie rola Parka Hae Jin w Cheese in the trap. Świetnie stworzona i wykreowana. Gość był delikatnym socjopatą ale jak dla mnie nie dało się go nie lubić. Po cheese i Bad guys wydawało mi się, że on nie może zagrać kogoś miłego ale potem obejrzałam You came from the stars i okazało się, że jednak się da:) Ogólnie ta drama przeszła raczej bez echa a uważam, że jest to kawał dobrej dramy ze świetnie odegranymi rolami. No ale jest pewnie pełno takich dram.

użytkownik usunięty
klaudia2251

Wezmę się za ten Ser jak skończę "W". Po ratingu widzę, że musi być dobry bo ma na kablówce aż 7%.

Sygnał to nowa jakoś w dramach. Mi podobał się ze względu na klimat, bo aktorsko dwaj główni bohaterowie mi podpadli - o ile detektyw z 1989 był jeszcze od biedy ok, to ten młody za dużo "gałami wywalał"(że tak powiem :). Policjanci tacy nie są. Hyeong-seong Jang na szczęście nadrabiał te "wygibasy".

ocenił(a) serial na 7

A właśnie...jak tam W? Przyznam, że początkowe odcinki były mega ale zatrzymałam się przy ok. 9 odc. i nie mogę się ponownie zabrać za tą dramę. Czy dalej fabuła trzyma poziom?

użytkownik usunięty
klaudia2251

Około 9 odcinka o ile pamiętam akcja się zagęszcza - ten zabójca dostaje w końcu twarz(ojca bohaterki), a potem już są takie przetasowania między światami, że głowa boli - Matrix to pikus. Fabuła pomerdana na maksa.

W tym tyg ma być finałowy odcinek, więc w sumie cieszę się że to już koniec. Ogólnie ten sam poziom, więc jeśli nie możesz wrócić do tej dramy to wielkiej tragedii nie ma. Ona jest jak na mój gust przekombinowana, a heroina jakoś mi nie podeszła.

ocenił(a) serial na 7

Ja jeszcze nie dotarlam do przekombinowania i początkowe odcinki były świetne ale troszkę mnie drama znudziła. Mam to samo co z Doctors....do połowy bardzo fajna drama ale niemoge jej skończyć. Co do bohaterki W...bardzo lubię tą aktorkę i w sumie dla niej tą dramę zaczęłam oglądać ale też mam obiekcje do jej postaci. Tzn. jest fajna i sympatyczna ale jak dla mnie, przez tą miłość do głównego bohatera trochę męcząca.

użytkownik usunięty
klaudia2251

Doctors bardziej mi się spodobała od W, chociaż też nie jest jakaś rewelacyjna. Za dużo tam operacji :D.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones