Lepsza ona niż Ola :D

Agnieszka Lubicza to typowa serialowa piękność, czyli przeciętna laska, za którą z niewiadomych przyczyn uganiają się wszyscy mężczyźni.
Takich "serialowych piękności" jest sporo
- nie tylko Agnieszka Lubicz, ale także Ola Lubicz, Zyta
- w M jak miłość Marta Mostowiak, Marysia, Janka, ruda Agnieszka, ruda Ewa
- w Pierwszej miłości Marysia Radosz

Taki wątek jest totalnie nierealny, jest kpiną z widzów i zwykłym zapychaczem serialowym (serial się dłuży, nie wiadomo co grać, to wymyślamy kobicie dwudziestego adoratora. No to co, że w realu pies z kulawą nogą by na nią nie spojrzał? Trzeba coś grać, grajmy cokolwiek, ludzie i tak to oglądają)

Dokładnie, zawsze mnie zastanawiało powodzenie Agnieszki. Normalna dziewczyna, która pozjadała wszystkie rozumy, bardzo irytująca do tego, a powodzenie ma niczym gwiazda filmowa! Ostatnio, gdy do Janusza przyszedł ten koleś z propozycją pracy, już robił do Agi maślane oczy:). Obstawiam, że za trzy odcinki znajdzie kolejnego absztyfikanta, który zakocha się w niej bez pamięci.A wątek z komornikiem poprowadzony jest w serialu genialnie! Janusz zachowuje się tak, jakby w loterii wygrał, a nie był zdesperowany utratą domu. Może to piękna Aga tak na niego działa?

Agnieszka udaje wielką kobietę wyzwoloną, która zaliczyła ok. 15 związków i teraz ma wielki bagaż doświadczeń, który chce przekazać innym :D.

Nie oglądam "Pierwszej Miłości" ale akurat Aneta Zając, która gra Marysię jest spoko i atrakcyjnością Agnieszka jej do pięt nie dorasta :D.

No i Vanessa ma wytłumaczenie :D Faktem jest, że Aneta Zając, a więc i grana przez nią postać, robi z niewiadomych dla mnie powodów ogromne wrażenie na mężczyznach :D Wystarczy wejść na forum PM i tam poszukać tematu o najładniejszej dziewczynie w serialu. Co drugi facet stawia na Zając. Dla mnie to zagadka stulecia, ale nie muszę wszystkiego rozumieć.

Takie już są te serialowe heroiny :)

Serią stawiają na Zając ? To ja wolę nasza Olkę:)

Kiedy ja nie twierdzę, że Aneta Zając jest paskudą (zresztą kwestia gustu).
Chodziło mi o samą istotę wątku "serialowych piękności" - zapychacz scenariuszowy, laska ma next adoratora, nieważne ładna, średnio ładna, czy brzydka, czy sama, czy z dziećmi, z fajnym charakterem, czy z beznadziejnym, wszyscy pchają się do takiej jak do jakiejś zniewalającej z nóg seksbomby, jakby innych kobiet nie było.
Często zakochują się w niej od pierwszego wejrzenia (np. Janusz zobaczył Agnieszkę na ulicy i od razu wielce zauroczony i zachwycony zaczął ją podrywać).
I generalnie cały jej wątek polega głównie na tym, że ją nowi mężczyźni podrywają.
No bo w wielu polskich serialach jedynymi problemami bohaterów są głównie romanse i romanse.

Zgadzam się z Tobą, mi to robienie bóstw ze zwykłych dziewczyn z sąsiedztwa normalnie podnosi czasem ciśnienie. Taka Agnieszka Lubicz nie może opędzić się od wielbicieli i gdzie by nie poszła, od razu zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia jakiś sztubak. Pamiętam, gdy ledwo co rozstała się z tym swoim prawnikiem, który wyjechał do Australii i nawet dobrze drzwi za nim nie zamknęła, a już podłapała kolejnego amanta, kiedy Zosia trafiła do szpitala. Lekarz tak się nią zauroczył, że nie był w stanie postawić dobrze diagnozy! A przecież w życiu tak jest, że kiedy ludzie się rozchodzą, to cierpią, przeżywają, a nie od razu znajdują kogoś nowego. Bardzo bym chciała w końcu zobaczyć sytuację, w której to Lubiczówna za kimś lata, kogoś podrywa, a nie wszyscy na nią się napalają. W Emce mamy serialową Marylin Monroe, w Klanie zaś Brigitte Bardot, bo to jej powodzenie zakrawa na kpiny. Kolejną rzeczą, która mnie bawi jest ta, że Aga ma same szychy za facetów- ze zwykłym robotnikiem by się nie umówiła:).

No więc niech scenarzyści się teraz zrewanżują i niech w tej Kanadzie Janusz poderwie jakąś piękność, zdradzi Agnieszkę, złamie serce, porzuci, najlepiej z długami. Wielka prośba do scenarzystów, by dali nam chociaż tyle :D

A potem....Agnieszka straci wszystko, nawet mieszkanie, wyrzucą ją z pracy, bo w ministerstwie nie mogą zatrudniać kogoś, kto nie wzbudza zaufania publicznego. Aga się rozpije i roztyje, nikt jej nie będzie chciał, odbiorą jej Zosię i w końcu wpakują do więzienia. Happy End.

Ale ja też nie twierdzę, że jest paskudą! Podobnie nie myślę tak o Holtz (z Ostałowską to ciężej), niemniej ich popularność (tzn. popularność ich postaci) wśród mężczyzn jest po prostu absurdalna, stąd mój brak zrozumienia. Chciałam tylko podkreślić, że w wypadku Zając coś jest na rzeczy, bo ona naprawdę budzi wiele ciepłych uczuć u mężczyzn (wspomniany przeze mnie temat na forum PM) :) Chociaż wątpię, żeby w "realu" tak łatwo wchodziła związki, bo tak się chyba po prostu nie da. Znam wiele pięknych dziewczyn, każdy z nas pewnie zna i czy któraś jest tak oblegana? Nie chodzi tylko o samo powodzenie, bo powodzenie można mieć. Ale zwykle na tym się kończy. Od podrywu do związku droga jest długa i wyboista. A tu każdy, który spojrzy na naszą Agę/Marysię od razu jest gotów się zaangażować, adoptować jej dziecko, o nic nie pytając i nie mając wątpliwości. Bez względu na wiek ci faceci w związki wchodzą jak w masło za przeproszeniem, do tego zawsze są wolni, najczęściej bezdzietni i bez zobowiązań (choć jak wiadomo i żonatym Aga nie wzgardzi). Przecież w życiu nie jest tak banalnie, prosto i bez przeszkód. A tym ładnym to nawet ciężej.

Masz rację, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci i adopcję. Nie oszukujmy się, większość facetów tak od razu nie akceptuje dziecka partnerki, a w przypadku Agi (PM nie oglądam, więc wypowiadam się tylko o Lubiczównie), to, że ma córkę, nie ma dla jej gachów najmniejszego znaczenia. Co więcej, od razu wchodzą doskonale w rolę tatusiów i mieszają małej w głowie. Ile ona już miała tych wujków? Agnieszka niby taka inteligentna, co to ona nie jest, a nie widzi, że wyrządza dziecku krzywdę. Co innego kogoś mieć, spotykać się z nim i wprowadzać go w życiu dziecka stopniowo, a Aga od razu zaprasza ich do mieszkania, łoża i wychowywania Zosi. To jej wyzwolenie jest jak dla mnie zbyt egoistyczne, bo myśli przede wszystkim o sobie, a mała jest na drugim miejscu. Dziwi mnie też to, że nikt z rodziny nigdy nic jej nie powie, tylko każdy cieszy się z nowego narzeczonego Lubiczówny. Wielcy moraliści, jeśli chodzi o innych, natomiast siebie już trudniej skrytykować, mimo że przydałoby się to boskiej Agnieszce.

Otóż to, otóż to! Wątek Agnieszki już był kiedyś tutaj poruszany. W normalnym świecie faceci tak ochoczo nie lecą na kobiety z dzieckiem, a jeśli już, to nie chcą od razu brać ślubu. Z Agnieszką wszyscy chcą się żenić. A Zosia to wyrośnie też na taką niestabilną emocjonalnie jak jej mamusia, która skacze z kwiatka na kwiatek. Aż dziwne, że jeszcze żaden "wujek" tej małej nie molestował. Hm.

Z Agnieszką wszyscy chcą się żenić, za to ona nie chce za nikogo wyjść, bo ceni sobie niezależność i nie lubi być zmuszana do niczego. Charakter ma faktycznie paskudny, ale nikomu to nie przeszkadza, bo faceci wariują na jej punkcie. Ciekawe, kto będzie następny? Może ten pocieszny minister, w końcu partia w sam raz dla Agi. Szkoda, że uśmiercono ojca Zosi, może zrobiłby z nią porządek. Z drugiej strony cały czas wierzę, że ta śmierć została sfingowana, więc wszystko możliwe. A molestowanie to chyba za ciężki temat, jak na Klan.

Obstawiam, że następnym gachem Agi będzie nowy ginekolog w ElMedzie, który niebawem zjawi się zastąpić Tadeuszka :D

Tadeusz wspominał chyba , że idzie na emeryturę od nowego roku , wiec tyle miesięcy bez faceta to chyba za długo dla Agi:)

Nie no, sprawa z Januszem musi się trochę rozwlec w czasie, w końcu to był taki poważny związek :) Mogliby się na przykład rozstać przed Świętami. Poza tym nowy lekarz może pojawić się w serialu wcześniej, jeszcze zanim Koziełło zląduje na zielonej trawce :) Z drugiej strony z Agnieszką nigdy nic nie wiadomo. Coś czuję, że teraz przytrafi jej się jakiś młodszy !

Za każdym rogiem może czekać na nią nowy kochanek:) Swoja drogą trzej ostatni byli ustakowani , przy kasie i z pozycją i w wieku Agi , może scenarzyści teraz wysilą się na coś nowego. Może młodszego , lub powrót do starszego gacha w stylu Pierra lub Stiepana , a może ktoś z ministerstwa , który okaże się czarnym charakterem , w sumie to było by najciekawsze , bo Janusz tez był nudny już:)

Ten ostatni "przy kasie" może i był, ale nie przy swojej, lecz pożyczonej. :D

Fakt faktem że przydałby się jakiś interesujący absztyfikant, a nie kolejny nudziarz, który do tego znika gdy tylko pojawią się jakieś problemy.

Ej no teraz na pożyczonej , ale przedtem się prezentował na kasiastego jak przed elmedem brolował jako wielki handlarz sprzętem lekarskim:) Na pożyczonego Aga by nie poleciała:)

Ale te kredyty już wcześniej wziął więc i wtedy brylował kasą głównie nie swoją ;)

O matulu, Janusz to pierdoła do kwadratu :D Nudziarz straszny, a do tego mówi tonem jakby cały czas miał o coś pretensje (nawet kiedy nie ma), Lesień ma taki dziwny głos, taki wyższy i lekko drżący, dlatego zawsze mam wrażenie, że jest smarkaczem, który pyskuje mamusi i strzela fochy. Ble. Już wolę bezpłodnego amanta Olki niż tego fircyka.Oby nie wracał. Mogliby wreszcie zaangażować do Klanu jakiegoś naprawdę fajnego faceta, który by trochę namieszał. Ale tak naprawdę fajnego, a nie tylko w klanowej rzeczywistości.

No i w ogóle, gdzie jest Wac? Pasowałby do Kamili. Trochę starszy, ale młody duchem, sympatyczny, byłaby pozytywna para :)

Niby pierdoła, ale zabawny, już wolę go od tego sztywniaka Oli, co to jej po męsku nie może obronić przed stalkerem. Ogólnie Kwaśnego lubię, ale rola chłopaka Oli za bardzo mu nie wychodzi- ciągłe ą i ę, jaki to on niby porządny i dobrze wychowany. Międzi nim a Olą chemii za grosz nie ma, zachowują się jak para staruszków, patrzeć na nich nie mogę.

ja tak samo, z Norbim bylo lepiej, bo ten grany przez Kwasnego to ciota nie chlop

matko Waca zapomnialam! mogliby go pokazac z Barbara w lozku :)

Z perspektywy czasu szkoda, że przed wieloma laty (chyba jakoś w 2002 roku) uśmiercono postać Przemysława Sadowskiego. Z tego co pamiętam on był mechanikiem samochodowym i nawet się już oświadczył Agnieszce. Facet był poukładany i osobiście sam lubię tego aktora.

Mechanikiem ? Gdyby został mężem Agi to już do tej pory skończyłby Politechnikę co najmniej ;)

Jakim mechanikiem? Był lekarzem, z tego co pamiętam i pasjonował się wyścigami samochodowymi (tak mi się kojarzy). Aga na mechanika w życiu by nie poleciała! Trzeba przyznać, że Sadowski z tych wszystkich jej amantów był najlepszy, bo po nim dziewczyna się bardzo zagubiła:).

Eee. lekarzem ? Jakie to prozaiczne ;)

OK. Dobra mój błąd :P

elisakate ma racje-on byl lekarzem Krychy ktora wowczas miala raka!
a jezeli chodzi o samochody to zabil sie w wypadku :)

Pierwsza randka po pierwszej wizycie ?

W sumie zabawna sytuacja :D

Ja myślę, że teraz wszyscy faceci w Klanie są tacy pedełowato-pierdołowaci, na czele z facetami Agnieszki i nowym Michałem (w stylu żonę mi w...ą, a mi to nie przeszkadza), no może poza Igorem Rutką - jedna z nielicznych dobrych postaci ostatnich lat, szkoda, że znikła.
Prawdziwi faceci byli jednak w tym serialu kiedyś - tak do ok 2000 r., że choćby wspomnieć starego Michała (o żesz kur.. de!), Pawła (sprzed ery 3 promili), Jerzego (kantował żonę, jak chciał, potem zmienił się, ale wciąż miał charyzmę) czy nawet Ryśka (przykładnego męża i ojca sprzed ery ,,dzieci, umyjcie rączki).
Sama zaś Agnieszka zawsze narzekała, była aseksualna, a jej serialowe powodzenie stało się obecnie wręcz karykaturalne. Nawet dziś 99% mężczyzn miałoby gdzieś taką narzekającą, skrajnie wyzwoloną, feministkę i ekolożkę o wątpliwym uroku osobistym.
Wracając zaś do facetów Agnieszki - obawiam się, że są o i w jakimś stopniu odwzorowaniem współczesnych facetów, z tym że i tak w Klanie ma to karykaturalno-komediowy wymiar.

W ogóle to jest dziwne, że z normalnego, dojrzałego małżeństwa jak Paweł i Krysia (pomijając tę żałosną końcówkę) wyrodziły się takie córeczki jak Agniesia i Ola. Wiem, że czasem tak się zdarza, ale w tym tasiemcu zakrawa o groteskę.

Może po prostu ktoś je podmienił w szpitalach zaraz po urodzeniu? Hahahaha....

ruda Agnieszka z m jak milosc brzydka nie jest

Mnie nie chodzi o to że brzydka. Jeszcze raz przeczytaj sobie dokładnie ten temat i zrozumiesz o co chodzi.
Ze zwykłej kobiety (ładnej, czy przeciętnej, czy brzydkiej) robią bóstwa, tabuny facetów od razu tracą dla nich głowę, śnią o nich, chcą się z nimi żenić, adoptować ich dzieci. Byle tylko w serialu cokolwiek się działo.

rozumiem o co Ci chodzi. zle sie wyrazilam. chodzi mi o to, ze akurat ruda Agnieszka nie ma takiej zwyklej urody jak inne, ktore wymienilas. wiec jezeli chodzi o nia to dla mnie jest zrozumiales, ze faceci za nia lataja w przeciwienstwie do Marty czy Marysi z tego samego serialu.

Ruda ma coś w sobie ... o ile ktoś oczywiście lubi rude :)


ps - ja lubię :)

Jest tak, ale to już normalne w serialach, tam zawsze strzela ich jak grom z jasnego nieba. Idzie do sklepu, rozkocha w sobie sprzedawcę, idzie do pracy - kolegę, idzie ulicą - przechodnia. Dziwi mnie tylko, że twórcy nie widzą w tym groteski.

Do grona "serialowych piękności" zaliczyłabym też dr Alicję Szymańską (Magdalena Różczka) z tvn-owskich "Lekarzy".
Tamta też ma branie, że ho ho.

Urodę ma nietypową, więc może stąd to wielki powodzenie ;)

Tak, szczególnie w "Czasie Honoru" to widać, kiedy udaje 20, a bliżej jej do 40.

Mam takiego znajomego, który grubo po 40-ce dalej wygląda gówniarzowato, wręcz młodziej od swojego syna :D

Od rzekomego powodzenia Agnieszki śmieszy mnie bardziej jej sytuacja zawodowa. Zostaje p.o. Dyrektora Departamentu bo minister ją lubi. A tak w ogóle to spędza u niej wiele czasu gaworząc z nią jak najlepszy kumpel. Scenarzyści chyba zapomnieli że ministrowie konstytucyjni to przede wszystkim politycy i kombinatorzy, najczęściej otaczają się swoimi ziomkami, za pomocą których kontrolują wszystkich. Ale Agnieszka dostała się do tego grona "z ulicy". Fikcja jak nic.

Agnieszka została p.o. dyrektora departamentu nie tylko dlatego, bo minister ją lubi, ale bo jest kompetentna i zna się na ekologii lepiej od niego ;)

Nie tylko zna sie na ekologii, ale jest tez prezesem fundacji, zna jezyk francuski i w ogole jest nieslychanie zdolna. Znajac zycie, za niedlugo zrzuci pociesznego ministra ze stolka i zostanie prawa reka Kopacz.

Pewnie tak będzie ;)
Zdolna i piękna oczywiście ;)

Ministrowie nie mogą otaczać się samymi pociotkami i znajomymi, potrzebni są też czasem jacyś fachowcy, bo ktoś musi pracować ;)
I tu mamy taki przypadek - Agnieszka Lubicz, fachowiec od wszystkiego :D

Gdy się ogląda Klan, bardziej, niż na seks, ma się ochotę na kilka głębszych. Wtedy i Agnieszka może okazać się bardziej atrakcyjna.