Czy ktoś zauważył, że przy okazji każdej kolejnej wizyty Anny na grobie córki, na tablicy widnieje inny napis?
Tak! Byłam pewna, że to będzie miało jakieś znaczenie dla fabuły, ale wychodzi na to, że to zwykły błąd, który jednak zdecydowanie nie powinien mieć miejsca
Dzięki, nie wpadłam na to :P Jak dla mnie ten serial to tak naprawdę nie wie czym chce być. Parodią to było Norsemen...
Po prostu nie mów, że to był błąd xd. Te zmieniające się napisy na grobie to był akurat dość dziwny żart, niemniej ja się jednak nieźle z niego uśmiałem
Serio jeśli nie ma śmiechów z puszki to już ludzie nie łapią że coś jest żartem? Opis śmierci córki też nie zwrócił Twojej uwagi? :D
Powiedziałabym, że to puszczenie oka do thrillerów psychologicznych czy kryminałów, w których widz wszystko analizuje. :) Gdyby to był serial "na poważnie", to pewnie te napisy byłyby odzwierciedleniem podświadomości głównej bohaterki, pomagałaby w śledztwie, byłyby ważnym tropem.
A tak nic nie znaczą, są powierzchowne, banalne, a jednak zwraca się na nie uwagę.