Film jest oparty na wspomnieniach prawdziwych żołnierzy zebranych przez Stephena Ambrose. Jeżeli prawdziwe historie Cię nie przekonują, obejrzyj Rambo. Ta kompania właśnie dlatego zdobyła sławę, że potrafiła przeprowadzać akcje jak ta w Normandii. A gdybyś obejrzał cały serial, to dowiedziałbyś się, że żołnierze kompani E nie byli nie zniszczalni i nikt nie próbował ich an takich kreować.

>ps.na cholere niszczyli niemieckie działa,skoro już je zdobyli?

A co mieli tracić zasoby na utrzymywanie ich? To była akcja na tyłach wroga, zdobyli, zniszczyli i poszli dalej.

Rezydent opisał akcję jako nieprawdopodobną bo w tym samym momencie kilka razy zginął w call of duty, wiec wydało mu się, ze przedstawione w filmie sytuacje są nieprawdziwe. Tylko Jean Claude Van Damme jako Cyborg i Chuck Norris mogli zdobyc te dziala

Popieram to co napisali koledzy wyżej.

Tym tematem pokazałeś jakie masz braki w inteligencji.
Ten film oparty jest na faktach ciołku!

Obejżałem odcinek nr 5- crossroads.Parodii ciąg dalszy.Nasi bohaterowie wchodzą na kompanie wroga...wzieli niemców z zaskoczenia,nastąpiła rzeż niewiniątek wynik ofiar niemcy - amerykanie 300 : 0.
A gdzie warta? Co to za żołnierze?wtf?Cała kompania dała się wystrzelać mimo,że była uzbrojona po zęby.
Ja nie twierdze ,że wydarzenia ze zdobywaniem dział czy te nie miały miejsca,pewnie,że zdobyli,ale sposób w jaki pokazuje ten film to żart.Wydawać by się mogło,że dzielni jankesi są nieśmiertelni,zero ofiar,a niemcy to banda debili o inteligencji ameby.Nie żebym był za nazistami,ale to gloryfikowanie Ameryki to przesada.Propaganda wali po oczach.Po obejżeniu takiego jak ten filmów przeciętny Amerykanin jest zapewne przekonany,że to Ameryka wygrała II wojne światową.

Bo II Wojnę Światową wygrała właśnie ameryka wespół z ruskimi.

>A gdzie warta?

Rzeka Warta w Poznaniu.
A na poważnie to Winters zabija wartownika strzałem, akurat ta scena powtarza się przynajmniej cztery razy w serialu. No widzę, że nie łapiesz większości fragmentów filmu, polecam książkę, jak przeczytasz ją uważnie, łatwiej Ci będzie złapać poszczególne momenty.

>przeciętny Amerykanin jest zapewne przekonany,że to Ameryka wygrała II wojne światową.

No i bardzo się nie myli, to Amerykanie przeważyli szalę w II wojnie. Bez ich udziału i Lend-Lease trudno powiedzieć jak potoczyłaby się i ile trwałaby wojna.

USA do 1941 roku nie angażowały się czynnie w konflikt,dopiero niespodziewany atak Japończyków na bazę amerykańskiej floty Pearl Harbor, a w dwa dni po japońskiej napaści wypowiedzenie wojny przez Niemcy i Włochy ZMUSIŁY usa do włączenia się w konflikt. Bohaterscy Amerykanie dołączyli dopiero wtedy gdy poczuli się zagrożeni.Po za tym usa nie wygrały II wojny,jak sądzi wielu niedouczonych.Przyczyniły się tylko do sukcesu,ale bez nich nazistowskie niemcy wcześniej czy pózniej też by runeły.

Tak,pod naporem ruskich. Bez Ruskich to i amerykanie nie prędko by wygrali. Oni zatrzymali i rozbili większość sił wermachtu.

Ruscy dostawali ogromne ilość sprzętu z USA, Wielka Brytania była wspierana przez Amerykanów zanim oni przystąpili do wojny. USA nigdy nie były realnie zagrożone ze strony Niemców, więc nie jest tak, że sytuacja ich do tego zmusila.

Amerykanie widzieli jak Niemcy rosną w siłe.Jakby zdobyli Wielką Brytanie i Rosję (niewiele brakowało) to w końcu następnym celem stały by się Stany.Także Ameryka przystąpiła do wojny by zdławić zagrożenie w zarodku.Zagrożenie jak najbardziej realne.

Niewiele brakowało, to mocno za dużo powiedziane. Do zdobycia Wielkiej Brytanii jednak brakowało sporo (operacja Seelöwe upadła już na pierwszym etapie realizacji, sami żołnierze Wehrmachtu, m.in. feldmarszałek Gerd von Rundstedt, twierdzili że Niemcy nie były nigdy do niej przygotowane), do opanowania ZSRR brakowało jeszcze więcej. O zdobyciu USA Hitler nawet nie marzył, jak Ty sobie w ogóle to wyobrażasz? Inwazja w USA nie była w ogóle poważnie brana pod uwagę przez Niemców ani Japończyków, ich plany zakładały jedynie zmuszenie Amerykanów do wycofania się z obszarów którymi sami się interesowali.

Wiesz o czym marzył Hitler? Wystarcz posłuchać jego przemówień. Ten świr ubzdurał sobie że podbije cały świat, a Berlin stanie się stolicą świata. Także USA to pikuś- on marzył o podboju całej planety.

Na czym opierasz te twierdzenia? Mogę prosić o jakiś przykład takiej wypowiedzi Hitlera? Poza tym jak wyobrażasz sobie taką inwazję na USA w latach 40tych, bo mnie w głowie nie mieści się realizacja takiego przedsięwzięcia.

To do Johnnego Walkera

..."piepszu", zdecydowanie kompanii braci brakuje piepszu,ale ciarki chwilami przechodzily ;) pzdr

,,Piepszony'' to ty jestes zakladajac taki temat... A do jego ,,Obejżenia'' musisz podrosnąć ( LoL człowieku przecież chyba ci podkreśla błędy!! o.O )

Wiecie, bardzo fajnie się czyta te wasze ,,przekomarzania'' ale, bardziej ciekawiłoby mnie to, czy warto obejrzeć ten serial niż to, kto kogo i gdzie. Pozdro ;]

"Wiecie, bardzo fajnie się czyta te wasze ,,przekomarzania'' ale, bardziej ciekawiłoby mnie to, czy warto obejrzeć ten serial niż to, kto kogo i gdzie. Pozdro ;]"


warto go poogladac, Cassydy ;]

Chodziło bardziej o ortografię niż gramatykę. Jeśli nie przykładasz wagi do nauki swojego języka ojczystego, nie próbuj zgrywać patrioty. Polacy ginęli i cierpieli prześladowania, żeby móc zachować swój język, a Tobie nawet nie chce się zajrzeć do słownika (lub włączyć go w przeglądarce).

Śmiechu warty durniu.Co ma pisownia do patriotyzmu? W razie "W" większość profesorów Miodków pierwsza wzieła by nogi za pas.Po za tym w którym momencie ja tu "zgrywam patriote"? Nie jestem nim,bo nie lubie tego kościelno-policyjnego kraju rządzącego przez zakompleksionych,ziejących nienawiścią małych mutantów,którzy potrafią tylko nakazywać i zakazywać,oraz żreć się między sobą.Ten kraj mi nie dał wiele,a zabiera na każdym kroku(tyle podatków to nie ma chyba nigdzie w Europie).Dlatego tułam się po świecie,żeby zarobić na godne życie,bo tutaj to tylko można na przeżycie.Jebać Polskę!

Śmiechu warty durniu.Co ma pisownia do patriotyzmu?


>W razie "W" większość profesorów Miodków pierwsza wzieła by nogi za pas.

A ciekawe co Ty byś zrobił?


>Po za tym w którym momencie ja tu "zgrywam patriote"? Nie jestem nim,bo nie lubie tego kościelno-policyjnego kraju rządzącego przez zakompleksionych,ziejących nienawiścią małych mutantów,którzy potrafią tylko nakazywać i zakazywać,oraz żreć się między sobą.

I dobrze, po co ojczyźnie taki nieuk?
Wyjedź na stałe, nikt Cię tu nie trzyma. Już widzę, jak wszystkie "postępowe kraje" czekają na Ciebie z otwartymi rękoma.

>Ten kraj mi nie dał wiele,a zabiera na każdym kroku(tyle podatków to nie ma chyba nigdzie w Europie).

Mylisz się, są kraje o wyższych podatkach.

>Dlatego tułam się po świecie,żeby zarobić na godne życie,bo tutaj to tylko można na przeżycie.Jebać Polskę!

Nie dziwię się, że się tułasz, po poziomie jaki tu zaprezentowałeś, oczywiste, że nikt Cię nigdzie nie chce.
Krzyczeć sobie możesz, to najlepszy sposób na wyładowanie się, ale obwinianie Polski za swoje niedołęstwo nic Ci nie da.

Wnas popieram Cię w 100%, a Ty rezydent na kazdym kroku swiecisz swym ,,wielkim'' intelektem... A i jeszcze cos - słowo LoL pochodzi z angielskiego, a nie tego twojego AMERYKANSKIEGO.

Hej MaTeJ ,tak z ciekawości, czy to ty jesteś królem piratów z FDC?

jezu, człowieku, nie kalaj historii, panie rezydencie, takie brednie to tylko w fakcie i super expresie piszą. co ty z historii miałeś ?? 2= ?? najpierw przeczytaj historia - podręcznik dla klas 1-8 najlepiej, pozniej książkę Ambrose'a, najlepiej jakies jeszcze opowiadania.dopiero pozniej wypowiadaj sie , czemuż to amerykanie to albo tamto, a niemcy tamto i siamto. p.s. historie z drugiego odcinka i z piątego, za co biorący udział dostali !!prawdziwe!! odznaczenia, wydarzyły się naprawdę. masz internet, masz różne pozycje książkowe, doczytaj najpierw, a nie zakładasz durne tematy. serial serialem (i tak dałem 10 - polecam na kinie domowym obejrzeć)ale w odróżnieniu od "Szeregowca" - tutaj film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach.bez odbioru.

>"Ten kraj mi nie dał wiele,a zabiera na każdym kroku(tyle podatków to nie ma chyba nigdzie w Europie).

Mylisz się, są kraje o wyższych podatkach."

Tja? mogę prosić o przykład? i może od razu porównanie średniej płacy tam i u nas/

Czepiasz sie Polski tylko ,że "Naród jest dobry,Tylko ludzie są Ch*je."

patriotyzm nie objawia sie w milosci do panstwa jako instytucji, objawia sie w milosci do rodakow, do swojej rodziny, to wszystkiego tego, co jest nam bliskie.
piszesz tutaj jaki to Ty biedny jestes, tak Ci w dupe dalo zycie w Polsce, ok.. nie twierdze ze nie, sam tez mialem jakos tam, sam tez jestem na emigracji, ale zastanawia mnie, czy jesli Polse by zaatakowano, jak bys wiedzial ze Twoja rodzina, przyjaciele sa w niebezpieczenstwie, czy nie wracalbys jak najszybciej do Ojczyzny. Nie walczylbys w jej obronie, i nie bylbys gotow za nia zginac..?
Piszesz "Jebac Polske", ale tak naprawde, jestes tylko polskim materialista, ktory martwi sie o pieniadze z podatkow.
Prawda jest taka, ze jestesmy narodem frajerow z wyboru, bo nie myslimy racjonalnie, co bylo i co moze byc, liczy sie tu i teraz i mamy w dupie reszte, smutne.

Albo jesteś trollem, albo idiotą. Jak dla mnie tym drugim.

najpierw przeczytaj historia - podręcznik dla klas 1-8 najlepiej, pozniej książkę Ambrose'a,

Oj podręczników nie polecam na szcęście zostały mi tylko 2 lata z nimi. Na równi czytam sporo historii i czasem znajda sie można nadziać na niezłe "kwiatki" w podręczniku.

można, jasne że można. ale jeśli ktoś nie ma wyobraźni to po co zakłada takie durne tematy. to, o czym opowiada film ,wydarzyło się naprawdę,ale wiadomo, dla potrzeb kinematografii zostało lekko przymodelowane. jak to w filmach. i po co cała dyskusja, wyzywanie się forumowiczów, debilne wpisy itd. niektórzy jak nawrzucają na forum drugiemu to chyba czują się mega dowartościowani.

Kolejna osoba zarzuca mi,że nie zgadzam się z faktami historycznymi,że jakoby według mnie przedstawione w serialu wydarzenia nie miały miejsca....Hej trole,nauczcie się czytać ze zrozumieniem! Przecież napisałem wcześniej,że wiem,że tak było,tylko razi sposób w jaki zostali ukazani żołnierze obu stron.Za wyjątkiem Full Metal Jacket i Plutonu żołnierz USA zawsze w przedstawiany jest w nie do końca zasłużonej glori i jak to fajnie jest być żołnierzem amerykańswkiego marines.Wstępujcie do armi!Oczywiście amerykańskiej.

Na marginesie.Do MaTeJ'a.Za szerzenie i propagowanie piractwa w sieci,powinieneś nie tylko zostać ukarany np pracami społecznymi lub kolegium,ale przede wszystkim powinno takim jak ty dawać bana na filmweb.Złodzieju.

,,Na marginesie.Do MaTeJ'a.Za szerzenie i propagowanie piractwa w sieci,powinieneś nie tylko zostać ukarany np pracami społecznymi lub kolegium,ale przede wszystkim powinno takim jak ty dawać bana na filmweb.Złodzieju.''

Hhahaahh nie moge ;D Teraz to jest dobre, tak tak stoje na czele piratow z tego jakiegos twojego FCT, czy jak to tam... Policja mnie sciga. Dlugo nad tym myslales? Nom to napisz do Filmweba niech dostane bana, no bo wiesz taki ze mnie pirat. Koles tobie cos na mózg siada, dawno nikt mnie tak nie rozbawil i mam prosbe do ciebie : wymysl cos jeszcze, moze dowiem sie ze jestem tajnym przywodca Talibow?(czy cos w tym stylu ;] ) Mam jeszcze pytanie do ciebie- Rezydent tyś sie z choinki urwal?

Nie ściemniaj piracie,ze nie wiesz co znaczy skrót FDC.To Ty.

Pamietam jak to pierwszy raz na TVN lecialo. Niemoglem sie kolejnego odcinka doczekać. Poprzedzanie odcinków wypowiedziami weteranów to strzał w dziesiatke. Ten serial według mnie bije na łeb wszystkie inne seriale i filmy wojenne , bo jest oparty na faktach pokazuje co ludzie przezyli i jak sie zachowywali.
PS: z poczatkowych odcinkow co miasto zdobywaja w normandi to mapa przypomina jedna mape z call of duty 2 z multi:) zauwazyl co ktos tez??


Ma za rok byc cos podobnego "the Pacific"
pozdro

Film świetny polecam wszystkim,którzy go nie widzieli. Strzł w dziesiątkę, a jeśli chodzi o, nie które wypowiedzi to żal czytać.

Dobry film ale Polacy takich historyjek mieli pińcet razy więcej,i pińcet bohaterów też

Miasto Carentan, stworzone w pierwszej części Call of Duty na podstawie Band of Brothers.

zle napisalem:

Mapa Carentan, stworzona w pierwszej części Call of Duty na podstawie miasteczka z Band of Brothers.

Chciałem napisać parę zdań, ale widzę tytuł "piepSZona propaganda" i chyba sobie daruje. Szkoda czasu na dyskusje z takimi ludźmi. Widać, że nieoczytany prostak, bo nikt inny nie napisałby słowa "pieprzony" przez "sz".

Jeżeli literówka jest wyznacznikiem tego ,czy podejmujesz dyskusje lub nie to narazie "nie prostaku"........

Dla Twojej wiedzy- bez udziału USA nie byłoby zwycięstwa nad III Rzeszą. Amerykanie pośrednio od początku angażowali się w wojnę (np. Lease-Lend Act ). Bezpośrednie wejście było opóźnione ze względu na silne tradycje izolacjonistyczne. ZSRR i Wielka Brytania nie przetrwałyby naporu Niemców gdyby nie amerykańskie zaopatrzenie nie mówiąc już o przejściu do kontrofensywy. Niektóre sceny z "Band of brothers" mogą wydawać się nieprawdopodobne, fakt, czasami mamy do czynienia z przekoloryzowaniem, ale generalnie serial trzyma się faktów.

to, że nie potrafimy zrobić filmu o swoich bohaterach wojennych który by zadowolił oczekiwania polskich widzów oraz zainteresowałby widzów innych krajów, nie daje nam prawa negowania odwagi czy nawet bohaterstwa żołnierzy amerykańskich, rosyjskich, brytyjskich i innych... także niemieckich (jeśli ktoś ma wątpliwości to mam na myśli tych co walczyli na froncie a nie tych co rozprawiali się z ludnością cywilną)

odcinek drugi pokazywał zdobycie baterii dział na plaży Utah przez kompanię E - lub raczej to co z niej zostało po lądowaniu - 20 ludzi przeciwko 50, atutem amerykanów było zaskoczenie - należeli do desantu powietrznego, który miał działać na tyłach wroga podczas głównego desantu morskiego

pod koniec filmu wspomniano, że manewr przeprowadzony przez Wintersa jest uczony w szkołach wojskowych (coś w tym stylu) - jeśli to nazywasz parodią tzn. że nie wiele wiesz o wojnie i o tym do jakich czynów zdolni są ludzie

dziwi Ciebie, że jakiś głupek wybiegł pod ostrzałem po pistolet dla brata? to byli młodzi chłopcy, którym takie same głupoty w głowie jak ich rówieśnikom w tych czasach - pierwszy raz był w boju - że nie zginął to świadczy tylko o jego szczęściu, podobnie jak ten przy którym wybuchły dwa granaty, ale wielu nie miało tego szczęścia lub zabrakło im potem.

zniszczenie dział - tu mogę tylko zgadywać, były zbędne: bo mogły zagrażać gdyby znowu trafiły w ręce wroga, bo amunicja aliancka nie pasowała, bo kompania desantowa nie jest od niańczenia ciężkich dział
- to normalne że jeśli nie mogę zabrać czegoś co może być użyte przeciwko mnie to należy to zniszczyć, między innymi dlatego w dawnych czasach cofające się wojska paliły zbiory i zasiewy, by ci co nadchodzą mogli liczyć tylko na zaopatrzenie które nigdy nie było wystarczające.

odcinek piąty - biegnący samotnie Winters to był niezwykły widok, ale jak jeden z weteranów na początku wspomniał dla nich też taki był, bo w zasadzie Winters powinien... zginąć
po raz kolejny zaskoczenie zadecydowało o wygranej - pamiętajmy że kompania E należała do dywizji powietrzno desantowej - oni nie stanowili frontu samego w sobie, Niemcy mogli być zaskoczeni takim atakiem szczególnie, że atakujący nie darli się zwyczajowym huraaaa ;)
Winters był odznaczony i awansował właśnie po tej akcji - musiał zrobić coś więcej niż za przeproszeniem pierdzieć w okopie
i nie było 300:0, nie pamiętam ilu zginęło, ale pamiętam reakcję Wintersa, gdy ktoś mówił że TYLKO tylu

piszesz że zdarzenia nie mogły odbyć się w sposób w jaki pokazano w filmie - dlaczego?
gdyby wojna opierała się na logice to nikt by jej nie zaczynał
nie widzę w tym filmie gloryfikacji czy pokazania że żołnierze amerykańscy są nieśmiertelni - wiele śmierci tu pokazano, czasami tak głupiej i bezsensownej, że człowiek się dziwi co powoduje, że żołnierze idą dalej, że wychodzą z okopów w których są w miarę bezpieczni i idą dalej, padają obok ich koledzy dosięgnięci przez kulę, rozrywani przez pocisk lub minę a oni idą dalej
Właśnie o tym jest ten film - o więzi ludzi którzy robią to nie dla szczytnych celów, nie dla sławy, pieniędzy - tylko dla tych co stoją obok - dlatego KOMPANIA BRACI

Piszesz że film gloryfikuje Amerykanów - to dlaczego Speirs bez mrugnięcia okiem rozstrzeliwuje jeńców, dlaczego któryś tam chełpi się medalem za coś w czym nie brał akcji bo był ranny, dlaczego Nixon jest alkoholikiem, dlaczego Compton się psychicznie załamał, a któryś tam cholerny porucznik prawie dał wybić cała kompanię E - to jest ta gloryfikacja?
każdy naród miał swoich bohaterów, każdy naród miał swój cud nad Wisłą czy Monte Cassino, ale nie ze wszystkiego można zrobić film i nie każdy taki film jest dziełem... oni mieli szczęście a my możemy tylko marzyć o takim filmie dla naszych bohaterów - nie powstanie on dopóki ważniejsza będzie polityka a nie ci ludzie ...

>któryśtam porucznik prawie dał wybić cała kompanię E

Dyke

Prawda jest taka że my Polacy nigdy nie zrobimy filmu wojennego który by się mógł podobać. Nie mam na myśli gustów zagranicznych obserwatorów tylko naszych własnych. Taką mamy mentalność. Nie możemy zrobić filmu o dzielnych żołnierzach AK bo ktoś za chwile powie że to bandyci i skur***le, nie możemy zrobić filmu o obrońcach Westerplatte bo z chwile ktoś okrzyknie Sucharskiego kolaborantem i tchórzem. Nie możemy zrobić filmu o Hubalu ( wiem ze taki film powstał ale tłumów nie porwał) bo od razu ktoś krzyknie że watażka lekceważący rozkazy. Nie robimy filmów o bitwie pod Wizną o Cichociemnych bo po prostu te tematy ignorujemy albo co gorsza nie mamy o nich zielonego pojęcia. Co do samej kompani braci i faktów w niej przedstawionej. Są one niemal identycznie przedstawione jak w książce więc nie widzę przeciwwskazań aby przedstawiać je w inny sposób. Atak na baterię dział w Brecourt jest jednym z najlepszych przykładów natarcia omawianych na West Point. Rezydent wiesz co to jest chłopcze? W zasadzce urządzonej kompaniom Waffen SS gdzie jak mówisz było 300:0 dla Amerykanów straty Niemców wynosiły około 50 ludzi. Twierdzisz że film przekoloryzuje? Dlaczego nie przyczepiłeś się do Liptona który wlazł na drzewo niczym Spiderman i grzał do Niemców na równi ze strzelcami z ziemi? Bo scena wyglądała autentycznie. Lipton długo po wojnie mówił że był to największy idiotyzm na jaki się zdobył. W książce jest on przedstawiony wręcz niewiarygodnie niczym superbohater któremu nie mogą się nadziwić wszyscy dookoła łącznie z obsługą niemieckiego MG 42 który od razu skupił na nim swój ogień a kule w magiczny sposób go omijały. Kolejne pytanie dlaczego kompania E była tak skuteczna? Bo miała świetnego dowódce ,Richarda Wintersa (weterana z wojen w Europie na Pacyfiku, Korei i Wietnamie) wyobrażasz sobie Easy pod dowództwem Sobela? Bo ja tak, wyglądałaby dokładnie tak samo jak ta kompania SS której dwie dobrze dowodzone drużyny spuściły manto. Poczytaj sobie o Veghel i Uden a dowiesz się jak 101 DPD dostawała w dupę i to jeszcze o ile dobrze pamiętam między innymi od tego samego 6 pułku spadochronowego von Heydego który przetrzepali w Carentan.( Swoją drogą ciekawą mieli odznakę spadochronową nie skrzydła a szarotkę)

w źródle, nie zawsze wiarygodnym, napisali, że... szarotka w 1907 roku została ustanowiona przez cesarza Franciszka Józefa I odznaką austro-węgierskich wojsk alpejskich (strzelcy górscy). Tradycja ta była później kontynuowana przez kolejne tego typu formacje (np. niemieckie)...
Skoro już mieli elegancki i elitarny symbol z tradycjami to szkoda by go było zamieniać na skrzydełka ;)