Mam 1,5 roczne dziecko. Każda matka (niekoniecznie matka bliźniaków) puka się w głowę oglądając ten serial :D Nie muszę Wam mówić, jaka masa roboty jest przy niemowlaku, a juz przy bliźniakach to istny hardcor! Tymczasem dzieci tytułowej Kotki przez 90% czasu przebywają ...no własnie, gdzie? Bo na pewno nie z rodzicami. Leżą same w łóżeczkach całymi dniami? Nigdy nie pokazują jak ktos karmi te maluchy (czy one w ogóle jedzą?) Przy jednym niemowlaku mija kilka msc zanim masz czas na jakieś rozrywki a co dopiero przy dwójce. Tymczasem Esmeralda sobie jakieś biżuterie z koralików wyrabia, łazi to tu to tam, dzieci nigdy jej w niczym nie przeszkadzają. Kwintesencją była scena gdzie Kotka z Blanka i Jarochą się zabawiają na huśtawce a niemowle leży same na kocu i zostaje porwane. A potem wielka rozpacz :D