Należy ci się plus za czujność, faktycznie Justyna powinna mieć skończone 40 lat. Zobaczymy jak to się wszystko rozwiąże, liczę na spójne zakończenie, bo sezon mi się podoba

Nigdzie nie jest powiedziane, że nie ma 40 lat, a nawet jak ma 37, to co za różnica? Aktorka wygląda dość dojrzale. Ma bodajże 31 lat, ale spokojnie można doliczyć jej kilka wiosen. Wiele 40 letnich kobiet wygląda bardzo atrakcyjnie i na 5-10 lat młodsze niż są w rzeczywistości. Nie powiedziałbym, że tu jest jakieś znaczące niedociągnięcie.

Tak

Też zwróciłem na to uwagę co prawda Justyna może być młodsza od Kruka o jakieś 3 lata ale nadal musi mieć około 35-38 lat... mimo to ostatnie dwa odcinki najciekawsze mimo glupotek

Oj, chyba muszę uderzyć się w pierś. Na innym forum zwrócono mi uwagę, że wspomnienia Justyny muszą być wymyślone. Historia, którą opowiada, nie pokrywa się z tym, co widzimy na ekranie. Przykład? Justyna mówi, że była fajną blondyneczką i miała dużo koleżanek, a w serialu scena bójki. Chyba za bardzo skupiłam się na liczeniu lat, zamiast oglądać uważnie i analizować. W końcu wprost pokazano, że Justyna ciągle kłamie, zatem historia z Krukiem nie może być prawdziwa.

Nie pokrywa się z tym co widzimy na ekranie, bo wciska bajki Rudemu. Natomiast to co widzimy na ekranie jest prawdą.

jak dla mnie plusik za dedukcję i ogarnięcie. ale i minusik, bo czego oczekujesz po filmach i serialach?
ok, lecę obejrzeć alloallo i zobaczyć jak francuski ruch oporu niszczy niemców

Po serialu kryminalnym, gdzie podstawą jest porządna intryga? Może chociaż podstawowej logiki i żeby scenarzyści pamiętali co robią? Mamy tu śledztwo, dedukcja i logika powinny grać pierwsze skrzypce. Jeśli wykluczamy logikę i chronologię, to nie nazywajmy tego kryminałem tylko nie wiem, fantasy? Science fiction? Czegoś innego jednak oczekujemy od serialu kryminalnego niż od komedii.

chyba trochę się pogubiłeś albo nie wszystko zrozumiałeś. Ona nie wymyśla swoich wspomnień tylko jest manipulantką, więc i Rudemu opowiada taką historyjkę jaką chce. Po to właśnie widzimy na tym samym planie prawdziwą jej historię (korytarz, bójka, miła blondyneczka itd.) nałożone z jej głosem opowiadającym bajkę Rudemu.

A wiek Justyny nie jest tu tak istotny, była młodsza, co to za różnica czy ma 35 czy 38 lat? Dla historii to bez znaczenia, zakochała się lata temu w Adamie Kruku, potem dużo się zadziało a nagle zderzają się znowu po latach. I historia odpala dalej i dalej...

Małe sprostowanie - ona się nie zakochała w Kruku, tylko miała na jego punkcie obsesję. To są dwa skrajnie różne uczucia - gdy się kogoś kocha, to chce się, żeby był szczęśliwy i myśli o tym, czego on potrzebuje. Gdy się ma obsesję na czyimś punkcie, myśli się tylko o sobie i swojej wizji danej osoby i związku oraz o tym by je zrealizować i zaspokoić, mniejsza o uczucia i potrzeby tej drugiej strony. Uroiła sobie, że zostali wybrani, że on ją dostrzegł i to ich połączyło, a oglądając tę scenę, gdy się pierwszy raz spotykają w dzieciństwie, wyraźnie widzimy, że on jej w ogóle nie zanotował. Ot, jakaś dziewczyna podała mu piłkę. Ale wg niej to był wyjątkowy moment, który ich związał na zawsze. O czym zresztą wspomina przed śmiercią, że on rzekomo jest złożył obietnicę. Ona była na bakier z kontaktem z rzeczywistością i miała obsesję na punkcie Kruka.

ok, bardzo szczegółowa analiza :) przyjmijmy, że obsesja na pewno, być może nie wykluczająca zakochania.... W każdym razie ja jestem już po 3 sezonie i inaczej tam akcenty ułożono

Nie mogę się nie zgodzić z powyższymi opiniami o pani policjant, ale problemem nie są wymysły Justyny, tylko nieścisłość ze strony scenarzystów - w pierwszym sezonie wyraźnie pada, że Kruk w 1988 był już w sierocińcu, a urodził się w 1977, w sezonie drugim data śmierci jego rodziców to 1998 (na nagrobku) i chodzi wtedy do podstawówki. Został mi jeszcze jeden odcinek tego sezonu, ale nie sądzę, żeby to sprostowali już, więc to nie Justyna jest starsza, tylko by ją dodać do fabuła odmłodzili wszystkich innych. Smutne i niepotrzebne.

Tak, dziecko Kruka trochę podrosło. Czy Ty w ogóle pamiętasz pierwszy sezon. Piękne niedopowiedzenie. Przecież w 1 sezonie żona Kruka była w ciąży. I wiesz co faktycznie Justyna powinna mieć koło 40-stki. I mogli dobrać starszą aktorkę do tej roli. Ale z drugiej strony, nie doceniasz piękna polskich kobiet. Sam znam kilka, które mimo czterdziestki wyglądają na trzydzieści. Pozdrawiam

Piosenka Kayah jest z 1997 roku, więc jeśli Justyna miała 10-11 lat to w sezonie powinna mieć 35-36. Co jest do przyjęcia. Jazdą po bandzie jest wiek Kruka, bo w tych wspomnieniach z 1997 na pewno nie miał 20 lat, tylko był dużo młodszy.

Tak, czy siak coś tam im się z tym czasem rozjechało (albo zjechało...), w 3 sezonie na zdjęciu z lat 90-tych stare dziadki (Morawski, Dunaj, Mosiejuk) są pokazane jako młode chłopaki - i to już całkiem nie styka.

A czy zwróciliście uwagę, że według dokumentacji medycznej z 1 sezonu, Kruk urodził się w 1977 roku, a kiedy odwiedza grób swoich rodziców, data ich śmierci to 1998r. Trafił do domu dziecka w wieku 21 lat?

jest ewidentna nieścisłość czasowa w drugim sezonie, przesunięcie fabuły o 10 lat. Kompletnie niezrozumiałe. Wystarczyło wziąć jedynie starszą o 10 lat aktorkę jako Justynę