Po pierwszym odcinku mam mieszane uczucia. Nowi bohaterowie średnio przypadli mi do gustu - okrutny Alois dręczący służbę czy Claude jako marna podróbka Sebastiana. Pojawienie się starego lokaja w posiadłości (od razu rozpoznałam tajemniczego gościa) trochę rozkręciło akcję, ale powiedzcie, czy warto oglądać dalej? Mam wrażenie że zrobiono ten sezon na siłę....