Jak dla mnie bomba, przede wszystkim, niczym szydło z worka wychodzi katolickie bajdurzenie o
miłosierdziu, nadstawieniu drugiego policzka, błogosławieniu wrogów. To był raj dla katolików,
jeżeli nie chciałeś być katolikiem byłeś płonącą pochodnią. Niech będzie pochwalony... :)