PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=635863}

Lekarze

6,7 29 079
ocen
6,7 10 1 29079
4,0 2
oceny krytyków
Lekarze
powrót do forum serialu Lekarze

Serial, który jest określany jako 'polska odpowiedź na 'Chirurgów', czy 'Ostrego dyżuru'', tak naprawdę niczym szczególnym nie różni się od rodzimej produkcji 'Na dobre i na złe'. Jest jedynie bardziej barwny i świeższy, a złota jesień i starówka Torunia cieszą oko. Bohaterowie serialu zachowują się jak nie-ludzie. Można ich podzielić na dwie grupy: niesamowicie dobrych i do głębi złych. Wszystko jest tam czarne lub białe, szarości nie występują, co mdli niemiłosiernie, gdyż w prawdziwym życiu jest to niemożliwe. Ginekolog, który zostaje po godzinach, ot tak, 'na wszelki wypadek'; lekarka, która dzwoni i załatwia stypendia dla zdolnych dzieci i jest na każde zawołanie oraz chirurg, który został przyjęty na staż, (osoba po kilku latach nauki) niepotrafiący postawić ani jednej prawidłowej diagnozy! - nic, tylko załamać ręce.
Serial jest niesamowicie naiwny, przewidywalny, a wszystkie reklamy i recenzje promujące go są stekiem bzdur.

ocenił(a) serial na 3
jusa24

DOKŁADNIE. Sama bym lepiej tego nie ujęła. Nie rozumiem zachwytów nad tą produkcją, to jest drugie NDiNZ - oprócz bardziej odpicowanego szpitala i lepszego zaplecza technicznego niczym nie różni się od tego tasiemca. Fabuła to schemat na schemacie, mnóstwo wątków wałkowanych już milion razy w innych serialach, zachowanie lekarzy nierealne, postaci papierowe, bez ostrych rysów w charakterze, nijakie i wyidealizowane. Przypadki medyczne nudne - taki stopień napięcia i zaskoczenia osiągnęli w NDiNZ już koło 2000 roku. W każdym odcinku pełno dziur i nieścisłości, np. kto w ogłoszeniu o wynajmie mieszkania podaje adres zamiast telefonu? Facet Różczki jedzie do szpitala by pomóc w operacji matki dyrektorki, a nawet nie wie jak ta dyrektorka się nazywa? Lekarze biegają sobie beztrosko po szpitalu, nie widać po nich zmęczenia, nieważne czy 7.00 rano, czy 1.00 w nocy, zawsze tryskają energią i dobrym humorem. Wszystko kręci się wokół wątku Max-Alicja, inni bohaterowie nie istnieją, są tylko dodatkiem do dwóch głównych postaci, ich rola ogranicza się do zadawania pytań typu: i jak, umówiłaś się z nim? i co, zaprosiłeś ją na randkę?

Słowem - scenariusz jest tak naiwny i pełen uproszczeń, że można by pomyśleć, że pisał to ktoś kompletnie niedojrzały, nie dość, że nieznający realiów pracy lekarzy, to jeszcze nie mający pojęcia o życiu. Magda M. miała w sobie więcej realizmu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones