Ja Cie kręcę. Obejrzalem jeden odcinek u tesciowej przy herbatce z grzeczności i nie wyrabialem.
Teksty jakimi w tym serialu sypia sa zalosne. "chcewz byc ekolozka to bądź!", "jestem komandosem!"
A i jeszcze ta muzyka, chryste Panie jak temu serialowi w kazdym odcinku towarzyszą
pseudonostalgiczne smety to gratuluję inwencji tworczej rezysera. Zero autentycznosci.
Nie twierdze, ze serial jest na wysokim poziomie, ale nie ocenia sie serialu po jednym odcinku i to wybranym losowo ;) Jesli juz cos mi sie nie spodobalo, nie ogladam dalej, ale zeby cos oceniac trzeba miec jakakolwiek podstawe do tego, np. obejrzec pol sezonu chociazby.
Wiec Twoja ocena nie jest w pelni obiektywna.
"nie ocenia sie serialu po jednym odcinku" to często spotykana obrona miłośników seriali przeciw ich krytykom.
(kiedyś spotkałem się z podobną "obroną" serialu jak zaatakowałem serial z Albą - coś a aniołem w tytule - bo obejrzałem tylko ostatni odcinek tego serialu, strasznie kretyńsko głupi)
może bierze się to z tego, że miłośnicy tych seriali, wiedzą że osoba z krytycznym odbiorem, nigdy nie zmusi się do obejrzenia choćby połowy słabego serialu... :)
Za duzo prawa głosu i mozliwosci jej wyrażania mają ludzie o przeciętnym intelekcie. A my jesteśmy w mniejszosci i dlatego borykamy się z atakiem głupoty ze wszystkich stron.
Pozdrawiam kolegę.
MASAKRA. Pierwszy sezon obejrzałam ciurkiem i nawet dałabym 6 (mimo Różczki), ale w pewnym momencie zauważyłam, że bez przerwy pada zwrot "Musimy porozmawiać/możemy porozmawiać", co zaczęło mi działać na nerwy. Bójka w klubie była 1-szym sygnałem skretynienia scenarzystów a usiłowanie gwałtu przez tatusia i wyjazd Maxa sprawiły, że porzuciłam serial.