zgadzam się że to trochę przeginka że tak wszystkie nieszczęścia zlatują na Maksa i Alicje.
największe przegięcie by było jakby Maks zginął na tej autostradzie a Alicja zostałaby z nieswoim dzieckiem :O :D

Maks mógłby być bohaterem horroru "Oszukać przeznaczenie" :D
Ciągle ucieka przed śmiercią - Somalia, potem wybuch na stacji benzynowej, teraz jeszcze ten wypadek na autostradzie, który nie wiadomo jak się skończy.

Normalnie "MAXakra" ;)

Lepiej by było jakby oboje (Max i Alicja) po prostu wyjechali, bo przecież Różczka też jest w ciąży. No chyba, że ukryją jej ciąże w serialu albo ją gdzieś wyślą. Śmierć Maxa to jednak już przesada.

"MAXakra" dobre ;)
Tyle nieszczęść na jednego Maksa - to już się robi niedorzeczne.
Może Maks nie niech wychodzi z domu, to wreszcie będzie bezpieczny ;)
Chociaż przecież w domu też może mu się coś stać.

Haha dokladnie tez mi sie tak wydaje, to jest tragedia juz co oni robia z tym serialem alicja zostanie zapewne z nieswoim dzieckiem, ciekawe . no ale zobaczyny bo wkoncu maksia ma nie byc w 4 sezonie

jak znam życie to Max przeżyje ale konieczna będzie długotrwała rehabilitacja w Stanach albo innej Szwajcarii i Alicja z synkiem do niego pojadą

Ma na imię MAKS, więc scenarzyści próbują zafundować mu MAKSYMALNĄ ilość nieszczęść :D

Ja rozumiem, że wzorują się na chirurgach, ale tam potrafią stworzyć ciekawą fabułę, robią więcej odcinków w każdym sezonie i do tego potrafią się ograniczyć do jednej wielkiej katastrofy na sezon ;D
Nie wydaje Wam się, że ten sezon był cały beznadziejny? Alicja taka cudowna i idealna, Max tak się za nią uganiał a teraz co? Najpierw wolał wierzyć ojcu i ją zostawić, potem sypiał z mężatką, a po ślubie zostawił Alicję dla Olgi. Niby wybrał dziecko a nie Olgę, ale przecież mógł inaczej walczyć o kontakt z dzieciakiem. A jak tylko scenarzysta zabił Olgę to Alicja przyleciała do Maksa, jakby nigdy nic się nie zdarzyło.
Czy jest tu ktoś komu kiedyś poszła opona podczas jazdy? Bo mi poszła, moim znajomym też. Rozmawialiśmy sobie o tym jak to człowieka znosi z jezdni i człowiek się orientuje, ale to co spotkało Maxa wyglądało bardziej jak ostry poślizg na lodzie (i to wyjątkowo niefortunnny, bo chyba każdy kierowca wpadł kiedyś w poślizg i wyszedł z niego nie kręcąc takich esów floresów).
I co na to producent samochodu, którym jeździ Max? Niezła antyreklama. Żeby opona komuś poszła w tak dobrych warunkach, na autostradzie (a nie dziurawej polskiej drodze) i jeszcze spowodowała utratę kontroli nad kierownicą (wyjątkowo beznadziejny samochód, chyba już nikt go nie kupi :D).

nad maksem wisi widmo smierci: somalia, wybuch gazu, wypadek, chyba powinien popelnic samobojstwo:)

zastanawiam się dlaczego jest aż taka wysoka ocena tego serialu...
przypadków medycznych w tym sezonie to było jak na lekarstwo, to jest bardziej telenowela a nie serial medyczny.. w porównaniu do Grey's Anatomy to ten serial się chowa