Tak jak czarna królowa Anglii i czarne księżniczki w XIX-wiecznym Londynie nie zachęcą do poszanowania odmienności etnicznej, wręcz odwrotnie.

Jeszcze zakłamany, podobnie jak feminizm w moim odczuciu.

Chciałem spróbować, ale właśnie obawiałem się, że elementy propagandy feministycznej będą mocno przerysowane. Zakładam, że nie ma w tym serialu słowa o obowiązku obrony ojczyzny, jako cenie, którą trzeba było zapłacić za prawa wyborcze..

Krótka dygresja: masz dwoje dzieci; jednemu dajesz nagrody za pomoc w wypełnianiu obowiązków domowych, czyli za konkretną pracę, a drugiemu dajesz nagrody za darmo i wmawiasz mu, że mu się należy, bo każdemu się należy. Jak ta historia się skończy? Każdy może się domyślić sam.

Moze najpierw przeczytaj książke, a potem komentuj tresc serialu....a swoją drogą, realia tamtych czasów, zawsze argumentowane są przez facetów jako propagandowy feminizm. Żałosne.

Jakie prawa wyborcze...? Przecież to nie o tym jest ten serial. Zott miała dyplom i chciała jedynie pracować w swoim zawodzie.

A ja bym chciała zapytać o to, dlaczego tak bardzo negatywnie oceniłeś ten serial? Jakie argumenty za tym stoją? Bo ja zwyczajnie nie jestem w stanie zrozumieć tak złej oceny i chciałabym poznać Twoje spojrzenie, co tam było takiego "sztucznego"?

Tak poza tematem, ale piękne zdjęcie w tle :D również kocham Dani i Jamie w The Haunting of Bly Manor!

Tak poza tematem, ale piękne zdjęcie w tle :D również kocham Dani i Jamie w The Haunting of Bly manor!

Tak poza tematem, ale piękne zdjęcie w tle! Również kocham Dani i Jamie w The Haunting of Bly Manor! <3

Jeżeli uważasz ze w '51 roku amerykańska kobieta miała takie same prawa jak amerykański mężczyzna to jesteś w wielkim błędzie. To co pokazuje ten serial jest prawdą i gadka o feminizmie tego nie zmieni! Nie masz wyboru - Barbie będzie dla ciebie dobrym filmem :)

A jakich praw nie miała?

Mam mieszane uczucia co do tego serialu. Sprawnie zrealizowany, ciekawe retrospekcje, dobra gra aktorska, ładne kostiumy. Tylko to wyglądało jak lekcja propagandy zrealizowana na bogato. Wszyscy heteroseksualni biali mężczyźni, oprócz Calvina i Walthera, to skończone gnojki. Są chamscy, seksistowscy, podli, brutalni, egocentryczni, lekceważą sobie innych. Nawet w poczekalni na oddziale położniczym muszą walić alkohol i narzekać na cienkie ściany, przez które słychać okrzyki rodzących. Czarni oczywiście szlachetni, skromni, zaangażowani, dobrze wykształceni, schludni. Czarny ksiądz uważa, że wiara jest niezależna od religii i koresponduje sobie z ateistą. Kobiety są mądre, tylko wiecznie tłamszone przez patriarchat i nie mają się jak rozwijać. Główna bohaterka niesie na ustach slogany feminizmu niczym jakaś komsomołka. Osoby lgbt są prześladowane bezustannie, nawet przez własnych rodziców, i wreszcie doprowadzone do ostateczności. Gdyby nie ta nachalna propaganda, to walenie młotem w łeb, jak nalezy teraz myśleć, to byłaby to naprawdę bardzo fajna produkcja.

Dziękuję za komentarz. Lepiej bym tego nie ujął

"Są chamscy, seksistowscy, podli, brutalni, egocentryczni, lekceważą sobie innych."
A ludzie tacy nie są? Przecież w historii muszą być jakieś problemy do zwalczenia i ludzie utrudniający życie.

"Czarni oczywiście szlachetni, skromni, zaangażowani, dobrze wykształceni, schludni."
Piszesz, jakby biali byli przedstawieni jako przeciwieństwo, co jest przecież nieprawdą. Elisabeth mieszkała w dzielnicy czarnych więc Harriet z mężem i pastor byli jej przyjaciółmi. Drażni cię, że nie było jakiegoś czarnego chama, wciśniętego na siłę? Mogli dać czarnych policjantów do rozgromienia tego protestu, ale wątpię, czy miałoby to sens.

"Czarny ksiądz uważa, że wiara jest niezależna od religii i koresponduje sobie z ateistą."
I co w związku z tym?

"Kobiety są mądre, tylko wiecznie tłamszone przez patriarchat i nie mają się jak rozwijać."
Elisabeth miała dyplom magistra i starała się o doktorat, a Harriet musiała przerwać studia ze względu na wyjazd męża. Zott zachęcała kobiety do rozwoju i edukacji jeśli tego chciały, np. doktor Phil. Nie byłoby tej zachęty, gdyby kobiety były faktycznie ograniczane i tłamszone.

"Osoby lgbt są prześladowane bezustannie, nawet przez własnych rodziców, i wreszcie doprowadzone do ostateczności."
Jest tylko jeden przypadek geja, który był synem pastora. Czynny homoseksualizm był grzechem i mógł zrujnować ich reputację, a ojciec był po prostu agresywny. Wątek tak naprawdę mający chyba jedynie szokować i raczej mało istotny poza tym, że brat cenił sobie życie w prawdzie i zmarł w tragicznych okolicznościach.