ja już sama nie wiem co o tym myśleć. Pierce nagle ma wyrzuty sumienia i jest tym dobrym?? Lucifer wariuje. Chloe jak jakaś nastolatka. Bardzo dziwacznie prowadzą relacje między bohaterami. Serio. Mega ciekawa jestem co będzie dalej. A oglądając zwiastun 21 odcinka wręcz nie mogę się doczekać. Strasznie mi szkoda Lucifera.

Trzeba pamiętać, że Pierce tak naprawdę nie jest zły, jeśli możemy mu wierzyć. Mówił w poprzednich odcinkach, że zabił Abla, bo jeśli by tego nie zrobił to Able zabił by go. Chciał wykonać swój plan mając gdzieś uczucia Chloe, bo już po tylu latach jest znieczulony, ale kiedy zaczął myśleć jak to na nią wpłynie mógł uznać to za skrajnie samolubny pomysł. Jego własne życie nie jest dla niego nic wartę, więc nie chciał psuć komuś życia, które ma znaczenie.
Lucifer faktycznie ostro poleciał, ale może to strach, że jego ojciec jest w stanie kontrolować jego zachowanie. Jakby miał nad nim coraz większą kontrolę.
Chloe to no cóż, po takim czasie bez bycia z kimś blisko zaczęła nadawać temu większe znaczenie i po prostu przesadza, ale to tak mam wrażenie Chloe już ma.
Po za tym myślałem, że w tym pokoju przesłuchań już Luci będzie tak na skraju emocji, że po prostu pokaże jej skrzydła, no ale trudno. Może się okazać, że zrobi to dopiero na koniec serialu, bo w sumie to, że Chloe nie wierzy mu kim naprawdę jest jest ważnym elementem serialu i nie wiem, czy tak chętnie to wyciągnął. Twórcy muszą mieć dobrze przygotowane późniejsze wydarzenia z Chloe wierzącą mu, żeby jej tę wiedzę dali.
Ciekawe, czy w następnym odcinku tak po prostu zabiją Kaina, czy będą jakieś inne akcje.

też miałam nadzieję, że pokaże jej skrzydła w tym momencie, albo nawet zrobi to nieświadomie w wyniku zmęczenia, ale niestety.... Zaczyna mnie to już męczyć.

Prawdopodobnie ten moment nigdy nie nadejdzie...