Co by nie mówić. Serial nie jest idealny, jednak miał coś w sobie co spowodowało obejrzenie całego sezonu w jeden dzień. Żarty były czasami bardzo głupie. Dwie postacie doprowadziły mnie do cringu, ale o to chyba chodziło.
Dosyć dziwny. Coś w stylu Małej Brytanii w wersji Australijskiej. Żart często absurdalny. Nawet mi się spodobało, można sobie włączyć dla relaksu po pracy. Nic wybitnego...