Czy Maryśka przeszła jakiś wylew/udar etc.?
Jeśli nie, to czemu zachowuje się jakby tak się stało?
Zawiesza się.
Ma tępy wzrok utkwiony w przestrzeń.
Wzdycha/sapie.
Cholernie się jąka.
Obejrzałam odcinki wprzód i nie wiem, czy w tv był już ten, w którym dzwoniła do Marty. Coś niesamowitego! Osoba po której przejechał czołg lepiej by się wysłowiła i mniej stękała.