Ostałowska (serialowa Martusia) świetnie sprawdziłaby się w następujących rolach:
- Helena Trojańska
- Marilyn Monroe
- dziewczyna Jamesa Bonda
- zastępczyni Sharon Stone w kolejnej części "Nagiego instynktu"
- Anastasia Steele w "50 twarzach Greya"
Macie jeszcze jakieś propozycje? :D
Bridget Jones, jak wiadomo, miala wady, a nasza Marta jest doskonala pod kazdym wzgledem, wiec odpada!
Śpiąca Królewna to jest rola dla niej. I śpiąca, i królewna. A po angielsku Sleeping Beauty. Jeszcze lepiej. I sleeping, i beauty. Martusia, wypisz, wymaluj.
Jak zekranizują biografię Bridget Bardot, to chyba nie ma wątpliwości, kto zagra tę piękność i seksbombę.
Jagna z Chłopów - głównie dlatego, że na końcu jest taka scena, jak ją wywożą ze wsi na gnoju. A poza tym, wiadomo - seksbomba.
Mogłaby też zagrać w American Beauty, oczywiście rolę Beauty, i to niekoniecznie american, tylko w ogóle, internaszynal
Carolina z Desperado :)
A moze Olenka, wszak byla blondynka? Wystarczy dorobic warkocz Martusi i bedzie z niej Billewiczowna jak sie patrzy! Zreszta mysle, za dalaby rade udzwignac cala Trylogie. Jako Baska tez bylaby niezla!
- jedna z trzech Aniołków Charliego
- Anna Karenina
- Lady Ginewra - żona króla Artura i kochanka Lancelota
Aniołki Charliego to zdecydowanie - Martusia, Małgosia i Marysia hahha
Oprócz tego oczywiście Główna rola dla Martusi w Resident Evil
Rola Cindy w Scary Movie
moje propozycje
-Koszmar minionego lata
-Koszmar z Ulicy Wiązów
-Laleczka Chucky (oczywiście rola tytułowa)
-Krzyk
- Potwór Frankensteina
- Meduza ze "Zmierzchu Tytanów" (właśnie obejrzałem na TCM-ie)
jak Romeo i Julia, to mi pasują tutaj Marek i Ewa, oboje tacy romantyczni i nieszczęśliwi
jak zawsze nie potrafimy docenić tego, co mamy, a jak Martunia odjedzie z EMki to dopiero będziemy narzekać, bo już zupełnie nie będzie o czym pisać :(
A słyszałaś, że Kwaśniakowa odchodzi? Z niej się też czasem można było pośmiać....
Wyjdzie za mąż za tego gościa, którego Baśka poznała w Nałęczowie (proboszcza z Plebanii :) i wyjadą na Wybrzeże, i to już w listopadzie... mają tempo :)
Przyznam szczerze, ze postac Marty na poczatku bardzo mi sie podobala. Dominika Ostalowska byla bardzo wiarygodna jako nieprzystepna Pani Sedzia Mostowiak. Wielbiciela miala jednego (Mileckiego-Gonere), samotnie wychowywala Lukasza, no i co tez dosyc istotne, nie wygladala najgorzej. A to, ze pozniej zrobiono z niej femme fatale i lamaczke wszystkich meskich serc, to chyba zemsta zakochanego (bez wzajemnosci) scenarzysty!
szkoda, że zmarł aktor, grający Norberta, gdyby nie to, może Marta nadal miałaby jednego i tego samego męża i skupiano by się bardziej na jej pracy (kiedyś były ciekawe wątki ze sprawami, które prowadziła), a tak gdzie się kobieta nie ruszy to od razu wszyscy mężczyźni dookoła szykują się do ataku... chyba, że scenarzyści uważają, że w każdym małżeństwie musi być jakiś romans, chociażby ostatnio Kinga i Piotrek - nagle zaczęło jej przeszkadzać, że Piotrek taki pragmatyczny (jakby nie był taki od początku) i nie ogląda nieba przez teleskop, a tu zaraz się pojawia ucieleśnienie wszystkich jej skrytych marzeń - samotny sąsiad...
Calkowicie sie z Toba zgadzam, bo fochy Kingi doprowadzaja mnie do szalu. Ten jej watek z nowym sasiadem bardzo mnie bawi, bo nagle Kinia uswiadomila sobie, jak bardzo sie nudzi z mezem, wiec pojawil sie rycerz na bialym koniu (tudziez z teleskopem)! Oczywiscie sasiad kryje w sobie jakis mroczny sekret, a zdolna Pani Psycholog (choc ostatnio "dziennikarka"), na pewno wyciagnie z niego wszystko. Piotrek to melepeta, ale zal mi go, bo z taka zona swiety by nie wytrzymal. Warto tutaj zauwazyc, ze postac Kingi tez ewoluowala w zlym kierunku.
Kinga w ogóle nie potrafi docenić tego co ma - w wieku ok. 30 lat ma dom w Warszawie, męża, który skończył trudne studia (oczywiście w serialu były łatwe i przyjemne), bez problemu dostał się na aplikacje i jeszcze zarabia niezłą kasę, co więcej ma raczej zapewnioną pracę w kancelarii Andrzeja, a ona i tak ma do niego pretensje. Co do niej samej to też jakimś cudem znalazła pracę, w której jak na razie jedyne, co robi to chodzi na spotkania z szefem. zawsze w innej stylizacji, jak to się teraz modowo mówi... ciekawe ile one tam z Mirka zarabiają, że mogą tak beztrosko żyć i jeszcze mają tyle czasu na kawunie, ploty, intrygi i takie tam. Niewielu ludzi ma takie szczęście w życiu, no chyba że ja się obracam w jakimś złym środowisku, no ale pewnie Kini brakuje emocji, magii, romantyzmu.... wkurza mnie też, że nagle robią w Piotra jakiegoś nadętego bufona któremu wszystko przeszkadza - owszem zawsze był melepetą, ale taką poczciwą, o dobrym sercu - ale przecież biedna Kinia musi mieć jakieś uzasadnienie, dla swojego skoku w bok. A tak na końcu to ją będą pewnie wszyscy pocieszać
Racja, wyjdzie na to, ze Piotrek sie nie staral, nie zajmowal biedna zona i dlatego znalazla pocieszenie w ramionach sasiada (ktory,nomen omen, wyglada mi na jeszcze wiekszego nudziarza niz Piotrek). Natomiast jesli chodzi o prace Kingi i Mirki, proponowalabym, zeby zrobic z nich blogerki modowe. To na czasie, a tak jak wspomnialas, zawsze maja inne stylizacje, wiec ten biznes moze im wypalic. Niech sobie wymysla jakies sensowne nicki, moze masz jakies propozycje:)?
Sąsiad Kingi jest architektem, a jak wiadomo każdy architekt cały dzień nic nie robi tylko siedzi w domu i patrzy w gwiazdy, a dzięki temu ma dizajnerski dom i pełne konto :) i on nie jest nudny. On ma głęboką, złożoną osobowość i wewnętrzne cierpienie.
A co do nicków to może Psychological_Girl & MirFashion.... chcociaż to jednak jeszcze nie to... muszę pomyśleć :)
Zastrzelilas mnie z ta ksywka dla Kingi, choc zamiast Girl lepiej pasuje mi Women. A nick Mirki tez swietny, choc ja wpadlam na pomysl, aby nazwac ja MircaMistery. Blogerki modowe najmadrzejsze nie sa, wiec nasze bohaterki doskonale wpisza sie w role:)!
Muszę przyznać, że MircaMistery jest duże lepsze od mojego pomysłu :) dziewczyny powinny też cyknąć parę fotek Marcie, ta to dopiero ma ałtfity
Marta moglaby zostac ich modelka, sukces bylby murowany! A co do rol, bylaby idealna jako posagowa Izabela Lecka:)!
Fakt, poza tym najwybitniejsza w tej czesci Europy sedzia, nie moze byc tak po prostu zwyczajna modelka. No chyba ze zrobilaby kariere w stylu Naomi Campbell, a znajac potencjal Marty, jest to mozliwe!
Marta a takim potencjałem może być jednocześnie modelką, sędzią, matką/żoną/kochanką :)
Samotny sąsiad tragicznie doświadczony przez życie, do tego lubiący uronić łezkę. I jeszcze teleskop ma :P No i płytę z cudowną muzyką pożyczył. itp, itd.
Mąż jest bez szans.
jeszcze gotuje, zajmuje się dzieckiem, teraz czekam aż zacznie dla Kini pisać wiersze
Co Wy się tak tych teleskopów czepiacie, to fajny sprzęt i zdecydowanie ma coś w sobie romantycznego. Co do sąsiada to postać nawet ok tylko ten wiecznie wolny czas jak u osławionej Marty mnie trochę przeraża, czy on nie mógłby wyjeżdżać na 8 do pracy i jak wielu normalnych wracać po 16. Na pewno architekci coś robią, Gosia mimo że architekt zieleni wiecznie jest zajęta swoją robotą.
Widzę ją w scenie z filmu Gilda, jak niczym Rita Hayworth seksownie ściągą długie jedwabne rękawiczki w rytm piosenki. A tak poważnie to Marta na poczatku tego serialu była fajną postacią, nieugiętą, niebrzydką sędziną, lekko nieprzystępna i surową. Fajne były poczatki jak grała z Gonera, a potem jej mężem został Norbert.
Lidka, Marusia i Honorata z "Czterech Pancernych" - chłopaki ani chybi bili by się o nią zamiast walczyć z Niemcami, a dzięki temu Hitler wygrałby wojnę :D
Ma, nawet lepsze niż Szaron - np. ze dwa razy grubsze uda. Niewiele dałoby się dojrzeć w słynnej scenie ;P