Hanka została brutalnie zgwałcona przez dwóch sprawców w kominiarkach.Zaraz po tym jak
drugi gwałciciel z niej schodził Hanka ostatkiem sił zdołała zdjąć sprawcy
kominiarkę.Okazało się,że był to Piotr Zduński,który nagle zaczął krzyczeć:"ona mnie
rozpoznała,powie o wszystkim policji i teraz pójdę do pierdla a tam wiadomo co robią takim
jak ja".Następnie usiadł i zaczął płakać.Wtedy drugi sprawca zdjął kominiarkę i okazało
się,że to jego brat bliźniak,który powiedział:"Nie martw się braciszku ona nic już nikomu nie
powie."Po tych słowach wyjął nóż i poderżnął Hance gardło.

Gdyby taki był scenariusz tego odcina to obejrzałoby go ponad 30 mln osób.
Cały serial jest żałosny więc śmierć Hanki też taka musiała być.
Trudno bowiem oczekiwać,żeby ktoś mógł zrobić z gówna czekoladę.