Ciezko jest powiedziec co w tym serialu jest takiego magicznego. Wydaje mi sie, ze duzy wplyw ma to, co w zyciu przezyles. Nie mowie, ze to zle czy dobrze. Tylko takie odnosze wrazenie. Mam ku temu powody. Kilka dobrych lat temu zabralam sie za Mad Men dokladnie z tego samego powodu, co Ty ;) No i co...? Pierwszy sezon, a ja myslalam: "Boze, czy to sie kiedys rozkreci? Jak serial moze byc az taki deprymujacy?". Skonczylam pierwszy sezon i odlozylam go, uwazalam, ze jest beznadziejny i nie rozumialam wysokiej oceny. Po jakims roku badz tez dwoch latach - znowu sie do niego zabralam. Od momentu, w ktorym skonczylam, czyli od sezonu drugiego. No i mnie wciagnelo bez konca. Niektore odcinki ogladalam i myslalam - usmiechajac sie sama do siebie - "to bylo gienialne!". Rewelacyjnie zagrane, rewelacyjne ujecia. Duzo wstawek historycznych, wspaniale ciuchy! Postacie sa roznorodne, kazdy moze znalezc kogos, z kim moglby sie utozsamiac. Zreszta bohaterowie sa przedstawieni doglebnie przez wszystkie sezony. Zbyt wiele wesolych momentow nie bylo - nie ma co ukrywac. Ale jesli byly, to byly zabawne. ;) To jest dramat, nie ma tu wiec akcji rodem z Breaking Bad czy zagadek z Lost. ;) Nie kazdemu musi przypasc do gustu. Ja nie zaluje ani jednej minuty. Uwazam, ze jesli kogos interesuje ludzka psychika, to mozna wiele z tego serialu wyniesc.
Jesli masz ochote, to daj mu druga szanse. A jesli nie - to trudno. :) Moze po prostu nie jest w Twoim guscie. A i tak sie zdarza.
Pozdrawiam :)

Masz racje - ten film nie trafił w mój gust, ale nie miałem na celu oczernianie go :) Chodziło raczej o ostrzeżenie osób, które szukają w filmach jakiejś akcji :) Na pewno w Mad Men-ie tego nie ma :) Jest to serial dla osób doceniających inne walory. Pozdrawiam.

Owszem, akcji niewiele, ale nie ona jest tutaj istotna. Poza tym jak już coś się trafia, tak jak scena z kosiarką, to czapki z głów.