Chciałbym, całkiem serio serio, dowiedzieć się, co was w tym serialu zachwyca. Sam odpadłem gdzieś na 6. odcinku 3. serii. I właściwie nie mam MM nic do zarzucenia, ale formuła telenoweli i trzymanie niemal wszystkich odcinków w jednym tonie, to dla mnie coś nie do przeżycia.