mi się podobało od początku i ani jeden odc. niebt\ył nudny i nieciekawy dla mnie !!! super od 1 sezonu a w 3 najepszy odcinek to ten z kosiarką w biurze sterling cooer i przyjęcie u sterlinga gdzie Don poznaje Hiltona !!!

Mi akurat drugi sezon bardzo się podobał, ale przeżyłam podobny "kryzys" właśnie na początku trzeciej serii. W pierwszych odcinkach nie ma może fajerwerków i akcja rozwija się bardzo powoli (chociaż niektóre bardzo zyskują po kolejnym obejrzeniu i głębszym przemyśleniu), ale wszystko zostaje wynagrodzone drugą połową sezonu, która rzeczywiście zwala z nóg.
W czwartej serii tendencja jest zdecydowanie rosnąca - pierwszy odcinek był niezły, ale jest coraz lepiej, do tego stopnia, że czwarty mnie zachwycił i wzruszył. Bardzo mocny początek i mam nadzieję, że będzie tak aż do season finale.

mnie w trzecim sezonie wynudził romans dona z nauczycielką. totalnie zbędny wątek, który nic nie wniósł w akcję poza tym, że don dał wizytówkę bratu nauczycielki, co obiecuje jakieś (być może) ciekawe zwroty wraz z epileptykiem ;)
no i pozbycie się salvadora..bu! żałuję! trochę żal też chłopaków z firmy, którzy nie zostali zaproszeni do nowej spółki.
jedyna rzecz jaka mnie cieszy, to mniej betty na ekranie. bo fakt- jest śliczna i perfekcyjna, ale tak irytująca, że nie raz miałam ochotę uderzyć w monitor. Zdaję sobie sprawę, że taki był zamiar- pokazanie miss ameryka o małym rozumku, która gnuśnieje w domu przy dzieciach, kolacjach, drinkach i osiedlowych ploteczkach, ale jej infantylność...ech!!