Tej konkretnej sytuacji nie pamiętam, ale jestem pewny, że w którymś z odcinków bodajże Cooper wspomina coś o Ayn Rand. Chyba pytał się kogoś (Dona?) czy ją czytał.

A jeżeli to właśnie o Ayn Rand chodzi (szalenie zresztą w tamtych czasach w USA popularną) to pewnie o "Źródło" albo "Atlas Zbuntowany".

atlas zbuntowany. o to mi chodziło. dziękuję za pomoc!

czytałeś może którąś z nich?

Czytałem "Źródło" i właśnie zabieram się za "Atlas".

Przede wszystkim przed lekturą radził bym zapoznać się z sylwetką autorki, jest nawet polska strona internetowa jej poświęcona, można także znaleźć na youtube wywiady z nią, z polskimi napisami.
Ciekawy artykuł na jej temat można przeczytać również tu- http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,2806632.html , a dodatkowo, jako rozgrzewkę przez głównymi dziełami p. Rand polecam wcześniejszą jej książkę pt. "Hymn" której polski tekst jej dostępny tu- http://www.satan.pl/epika.php?id=206 . "Hymn" jest bardzo podobny do "Roku 1984" Orwella, z tym że napisany jakieś 10 lat wcześniej. No i to raczej dość krótkie opowiadanie, a już "Atlas zbuntowany" to opasłe tomisko liczące sobie ponad 1000 stron ("Źródło" ma ich 800).

A co do samego "Źródła" to jest to sugestywna wizja świata i studium zachowań i motywacji którymi kierują się ludzie. Fabularna historia służy do przekazania przez autorkę swojego światopoglądu, któremu zresztą trudno odmówić racji.

Historia dzieje się mniej więcej w latach dwudziestolecia międzywojennego w USA, jednak akurat realia nie mają tu większego znaczenia- mogła by się wydarzyć w jakimkolwiek innym kraju i innym czasie. Opowiada historię zbuntowanego architekta- Howarda Roarka, który nie chce się podporządkować panującym normom i wszystko robi po swojemu, tak jak sam uważa za słuszne. Otaczające go postacie to konformiści, karierowicze rządni władzy których sylwetki są dokładnie przez autorkę opisywane i analizowane.

Książka nie jest może jakimś popisem literackiego kunsztu Ayn Rand, liczy się w niej głównie przesłanie. Niektórzy jej dzieła uważają za swoistą Biblię libertarianizmu.

imo Atlas czytalo sie srednio. Ale liczy się idea :)