Do pierwszego sezonu "Legionu" to coś się nie umywa. Co z tego, że obsada oscarowa skoro scenariusz jest napisany jakby go ktoś produkował na tabletce A zmieszanej z C i popił wódą.
Alternatywne światy to już klasyk w wykonaniu Netflixa. Nic nowego, ani twórczego, ani specjalnie dodającego polotu tej produkcji. Gratka chyba dla nadużywających środków psychoaktywnych, a nie kogoś kto chce spędzić wieczór przy dobrym, psychologicznym serialu. Czy podróż po ludzkim umyśle jest wiarygodna to akurat kwestia interpretacji.
Maniac to serial, który daje nadzieję, że już za chwilę się rozkręci, a potem wyrywa ją dając końcowe napisy. Z pewnością nie jest to komedia, a zabawnych scen jest jak na lekarstwo. Stworzony chyba dla pseudo-inteligentów, którzy będą interpretować smród puszczonego bąka jakby to była degustacja wina przez światowej klasy sommeliera.

Spoko, każdy ma prawo do swojej opinii, aczkolwiek wydaje mi się, że już za sam popis aktorski jest na tak wysokim poziomie, że trudno oceniać ten serial poniżej średniej. No i fakt, że akurat Maniac do ciebie nie przemówił, nie znaczy od razu,że jest dla pseudo-inteligentów, jeśli byłbyś faktycznie aż tak inteligentny, to potrafiłbyś bardziej wyważyć swoją opinię i być bardziej tolerancyjny w stosunku do poglądów innych. Z tym szafowaniem ostrymi hasłami, jednak trzeba trochę ostrożnie, bo czasem nieopacznie więcej mówimy o sobie, niż o innych;)

Moim zdaniem serial jest bardzo nierówny. Do pewnego momentu trzyma klimat, fabuła na poziomie historia się rozwija. Ostatnie 3 odcinki to w mojej ocenie równia pochyła. Nie dało się tego obejrzeć za jedym razem. Scenrariusz i fabuła rozwlekły się i poleciały na łeb. Pozostawiło to nieciekawe ostatnie wrażenie.