"Masters of Sex" ma szansę stać się nową ostrą historią o latach 60. w USA. Zwłaszcza że stacja
Showtime zapewne nie będzie narzucała sobie (prawie) żadnych ograniczeń w pokazywaniu
erotyki. Oczywiście pojawia się pytanie, czy "Masters of Sex" ma w ogóle potencjał, aby zastąpić
"Mad Men". Zapowiedzi wyglądają wprawdzie bardzo dobrze i klimatycznie, ale to jeszcze nic nie
znaczy