PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=843537}

Mecenas She-Hulk

She-Hulk: Attorney at Law
4,6 15 360
ocen
4,6 10 1 15360
5,5 11
ocen krytyków
Mecenas She Hulk
powrót do forum serialu Mecenas She-Hulk

Oh, jaka ta Jenn jest zabawna, cudowna i no po prostu "relatable". Walczy z tym okropnym seksualizowaniem kobiet poprzez twerkowanie w swoim biurze xD Mówi jak to kobiety nie mają gorzej jeśli chodzi o pracę, ale do niej to osobiście fatyguje się właściciel dużej kancelarii. Źli mężczyźni chcą tylko jednego od kobiet - ona gada cały odcinek o dziewictwie Kapitana Ameryki + ma jego tyłek na tapecie.

Nie no, ten serial tak bardzo odbiega od tych nawet najniższych standardów MCU że aż się wierzyć nie chce xD

BlakJoint

Serio? Jako kolejny już facet tutaj czepiasz się w pierwszej kolejności przedstawieniu mężczyzn i kobiet, a nie zauważasz, że ten serial ma masę innych problemów przez co ledwo da się go oglądać?
- She-Hulk wygląda jak wygenerowana w programie Paint,
- napisy końcowe i przypomnienie poprzedniego odcinka zajmują więcej czasu, niż sam odcinek
- wszystkie postacie są "głupkowate" i wiadomo, że pewnie miały przez to śmieszyć, ale efekt jest żałosny
- miała to być m.in. satyra z kobiet i mężczyzn, ale nie wyszło...
- procesy sądowe to jakaś, nawet nie parodia, bo to chyba miało być "na poważnie", a tymczasem wymiar prawa zachowuje się jak banda d..., tak samo dziennikarze, wszystko
- nie działa czwarta ściana, nie wiadomo po co ona czasem coś mówi, a to co mówi nie ma w ogóle sensu i, jak wszystko, nie jest nawet śmieszne,
- uboga scenografia,
- bieda z postaciami też, ale kto poważny chciałby wystąpić w tej produkcji (Strange? Kapitan Ameryka? nie stać ich na pięć minut ich występu tutaj)
Można by wymieniać i wymieniać, a ty wyłapałeś akurat Kapitana Amerykę na tapecie ;)

ocenił(a) serial na 3
DagnaMara

A czy przypadkiem scenarzyści nie powiedzieli, że początkowym zamysłem na serial była kilkuodcinkowa batalia sądowa? Jednak okazało się, że nie potrafią napisać scen sądowych.

A no czepiam się, ponieważ to dosyć razi w oczy. Szczególnie zestawienie She-Hulk i Hulka. Jest wiele problemów, to fakt. Jednak powyższe mnie najbardziej rozbawiły :)

BlakJoint

Nie wiem, jaki był zamysł na ten serial, nie miałam w planach go oglądać, nie czekałam na niego, w sumie nawet praktycznie do samej premiery nie wiedziałam, że taki serial ma powstać, więc tutaj ci na to pytanie nie odpowiem... Od początku nastawiałam się, że będzie to dla mnie serial "do kotleta", bo akurat nie miałam co innego oglądać, chociaż przyznam szczerze, że pierwszy odcinek wypadał na tle następnych jeszcze ok, więc postanowiłam to ciągnąć... ale niestety spełniły się moje przeczucia, które wywołał we mnie już sam zwiastun, a jeszcze wcześniej - plakat - że będzie to totalna kaszana. Jednak nie przez wątki feministyczne, których się wszyscy dopatrują, tylko ogólnie przez pomysł na tworzenie miliona seriali o postaciach drugo i trzecioplanowych w Marvelu. Robią je wszystkie na jedno kopyto, widać że jest to niedopracowane, począwszy od scenariusza po efekty specjalne. Do samej She-Hulk nic nie mam, gdyby nie to, że dają jej durne kwestie i robią z niej jakąś idiotkę (np: podczas tych "rozpraw"), ale ogólnie aktorka chyba pasuje, osobowość She-Hulk jako tako mi nie przeszkadza, ale nie mogę na nią patrzeć, jak jest zielona... Jakbym się przeniosła do lat 90. Już Looney Tunes z 2003 roku miał lepiej wykreowane postacie kreskówkowe, niż jest stworzona She-Hulk. To tyle, dla mnie ten serial jest nieporozumieniem, ale nie dlatego że dopatruję się w nim utrzymania w stylu jakiegoś kobiecego ruchu, tylko dlatego, że jest to serial po nic, nic tam się nie dzieje, nie widzę w nim sensu, w sumie dobrze, że odcinek trwa tylko 25 minut, bo nie wiem, czy wytrzymałabym więcej.

ocenił(a) serial na 1
DagnaMara

Niech ten serial po prostu się skończy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones