Scenarzyści chyba naprawdę myśleli, że wpadli na niesamowity pomysł z tym finałem i byli pewni jego błyskotliwości. Jednak tutaj dosłownie co kilkanaście sekund mój brzuch robił salta z zażenowania. Generalnie to dostaliśmy powtórkę z WW84 - Ci źli to po prostu mężczyźni xD Do tego Jennifer gadająca z... no, każdy wie o co chodzi.
To było złe, bardzo złe. Zły finał złego serialu. "Umycie rąk" od odpowiedzialności za ogólnie pojętą jakość serialu poprzez zrobienie z "hejterów" głównych złych serialu. Tylko ludzie nie rozróżniają już hejtu od zwykłego punktowania wad. A ten akurat serial ma ich aż az dużo :]
To według ciebie po ujrzeniu ogólnego hejtu na serial zmieniono cały scenariusz i napisano od nowa aby zrobić z hejterów głównych złych?
Ale gdzie ja coś takiego napisałem? Według mnie to wiedzieli ze wyleje się na nich hejt za okropny scenariusz :]
Moim zdaniem twórcy nie mieli pomysłu na finał, więc postanowili zrobić odcinek-żart o tym jak nie mieli pomysłu na finał.
Serial do tego momentu mi się podobał (bo nie miałem wobec niego żadnych oczekiwań) i pewnie oceniłbym go na 6,5/10 ale finał to najgorsza rzecz jaką Marvel kiedykolwiek zrobił.
Słabe to było, ale taka tendencja jest już od jakiegoś czasu. Rozumiem chęć eksperymentowania, ale to po prostu wychodzi słabo. To tak, jak w przypadku Bobby Fetta, nagle ostatnie dwa odcinki są o kimś innym. Zdaję sobie sprawę z tego, że gdyby wszystko było "na jedno kopyto" to też ludzie by byli niezadowoleni, ale tutaj mam wrażenie, że po prostu to wszystko było robione na szybko.