Z Bertramem Jane sie nie pomylil, tylko specjalnie oglosil na konferencji prasowej taki fake, zeby wywolac prawdziwego RJ. Patrick juz wtedy na 99,9 % ocenil, ze to szeryf i wreszcie byl pare krokow przed nim, a wiedzial ze tamten koniecznie bedzie chcial spotkania z nim zeby go zabic w sposob jaki bedzie dla RJ satysfakcja. Czyli wykazujac mu swoja wyzszosc w planowaniu koncowej rozgrywki. Gdyby nie ornitofobia RJ to Jane by zginal w potyczce z Bertramem. Bertram by zostal okrzykniety RJ, a szeryf by mogl sie wywinac i zniknac gdzies w swiecie, bo wszyscy oprocz Jane'a mysleli, ze zginal.

Wiele osob jest rozczarowanych, ze to tylko szeryf, ale przeciez wystarczy sobie wyobrazic jego drugie oblicze, wtedy kiedy mordowal, czyny RJ pozostaja takie jakie byly bez wzgledu na to jaka twarz firmuje RJ, a to ze byl szeryfem ulatwialo mu kontakty i jednoczesnie wyglad " faceta z sasiedztwa" pozwalal tyle lat dzialac.

Może nie tyle co rozczarowany, a bardziej spodziewałem się bardziej wygadanej osoby. Txt szeryfa były takie...normalne, spodziewałem się bardziej wyrafinowanych tekstów z jego ust. Jedyne jak sie porównał do boga, a tak.

Zauwaz, ze RJ chcial rozmawiac i prezentowac swoje ego, ale Jane do tego nie dopuscil, on w zakresie swojej zemsty mial tez upokorzenie Red Johna i odebranie mu czegos, na czym mordercy bardzo zalezalo - jego poczucia wielkosci

Ja nie rozumiem tego rozczarowania widzów. Wiem, że duża część widowni przywykła do oglądania mocno przerysowanych postaci- dla nich psychol igrający z policją/FBI, gwałcący i mordujący kobiety ma być wyszczekany, charakterystyczny, a jednocześnie wywołać zaskoczenie, że to właśnie on sobie pogrywał. Dlatego większość byłaby pewnie zadowolona, gdyby RJ okazał się ktoś inny, najlepiej ktoś z bliskiej ekipy Jane'a.

Mnie natomiast wybór osoby szeryfa bardzo zadowolił. Raz, że uwielbiam Xandera Berkeleya, dwa- dla mnie to jak najbardziej ma sens. Seryjni gwałciciele/mordercy często są osobami niepozornymi, wtapiającymi się w tłum, nie budzącymi jakichś skrajnych emocji u innych ludzi, a wręcz przeciwnie- bardzo często wzbudzającymi sympatię czy zaufanie. Weźmy chociażby takiego Teda Bundy'ego.


Spotkałam się też z opiniami, że zniszczyli śmierć RJ, bo w obliczu zbliżającego się końca zawodził i błagał o litość. To już w ogóle mnie rozwaliło, mam wrażenie, że ludziom jako zwyroli w filmach trzeba podsuwać bardzo charakterystyczne postaci, które oczywiście umierając będą jeszcze wyklinać na sprawcę ich śmierci, a już na pewno nie będą uciekać.

No a co myslisz, taki seryjny zabojca kobiet powinien umierac z "godnosciom osobistom" :D, a nie jak zdychajacy robal, ktorym jest i nalezalo mu sie takie zdeptanie, jakie pokazali.

Rozczarowaly sie dwie grupy widzow, jedna, ktora uwazala, ze The Mentalist jest serialem o Red Johnie, a tytul to tylko przypadek;], i druga co wprawdzie ceni Mentaliste i bez RJ, ale dla odmiany ma wieksza ornitofobie niz sam Red John, do dzisiaj odmienialja biednego golebia przez wszystkie przypadki i fakt, ze golab rzucil sie jak szalony( bo skitrany przez Jane'a byl glodny) na okruszki w reku RJ opisuja jako rzucanie, badz miotanie ptakiem.
Tez uwazam jak Ty, ze Berkeley dal rade, i spokojnie moge sobie wyobrazic to jego drugie, mroczne ja.

W sumie to ciekawe ilu jest rozczarowanych wlasnie odkryta tozsamoscia Kuby Rozpruwacza, taki sobie polski fryzjerzyna;]

Jeśli ktoś wierzył w teorie o tym, że zabójstw dokonywał ktoś z rodziny królewskiej to pewnie ciężko mu uwierzyć, że nie dość że Polak to jeszcze Żyd :D

Ale wiesz, tego Edwardsa co odkryl tozsamosc KR to podziwiam, 14 lat pracy, az chyba kupie jego ksiazke - Naming Jack the Ripper, wlasnie wyszla w UK, trzeba wspierac ludzi z pasja;]

Duzo szumu jest wokol, bo poddaja w watpliwosc badania DNA po 120 latach, a i jak mowisz, byli tacy co zdazyli mu juz nawet szlachectwo przypisac, bo nie moga pojac jak jakis przecietniak z pozoru, moze miec na tyle mocne, mroczne oblicze zeby przez lata wodzic za nos caly Scotland Yard i tabuny detektywow, pisac, lub inspirowac "listy z piekiel". Patrick Jane z pewnoscia by sprawe rozwiazal;]

Też myślałam o tym, żeby ściągnąć sobie tę książkę, ale obawiam się, że będzie pisana zbyt specjalistycznym językiem i nie zrozumiem za wiele. A na polski przekład pewnie trzeba będzie trochę poczekać, choć skoro facet okazał się być Polakiem to może będzie zainteresowanie wśród naszych rodaków i szybko się pojawi polska wersja w księgarniach :)

Jak sciagasz na kindla to masz pewno w nim slownik i sobie znajdziesz jakies rzadkie slowka. Ja myslalem zeby kupic papierowa wersje, ale jeszcze sobie poczekam na jakies miarodajne recenzje. Poki co najwiekszy zarzut to taki, ze DNA z szala badalo tylko jedno laboratorium, a trzeba by kilku niezaleznych ekspertyz. Zycie jednak pisze najlepsze kryminaly, pozniej pisarze, scenarzysci lub dokumentalisci musza tylko je umiec sprzedac, wiec jak mysle to ksiazka nie bedzie zbyt przeladowana specjalistyczna nomenklatura;]

Ja zacznę wspierać ludzi z pasją, kiedy na amazonie będzie można płacić przez paypal. A tak zostają mi różnej maści zamienniki lub kopie;)

A czemu sie uparlas na paypal tylko, ja na Amazon place karta i po problemie, polskie tez dzialaja, tu masz liste http://swiatczytnikow.pl/lista-kart-platniczych-ktore-powinny-dzialac-w-amazonie /

No moim zdaniem oni dużo mi odjęli tym błaganiem o litość. Wiedział, że któryś z nich umrze, sam ogłosił grę. I to błaganie o litość. I to żałowanie że zabił córkę i żonę Jane. Zabrali mu taką mistyczność, którą tworzyli przez tyle odcinków. Wiedział, że zginie mógł chociaż pwiedzieć, że nie żałuje - na złość Patrikowi.

Za to sama postać szeryfa była idealna. Występował w mentaliście od początku, nikt by się nie poznał. Umiał się świetnie kryć a w środku chował drugie ja.

I boli mnie że nie wyjaśniono tej listy 7 nazwisk. Bo tak mnie męczy skąd on to miał. Macie jakieś pomysły?

"I boli mnie że nie wyjaśniono tej listy 7 nazwisk. Bo tak mnie męczy skąd on to miał. Macie jakieś pomysły?"

Ojejku, miałem co prawda już nic nie pisać w związku z tym serialem, ale uczynię wyjątek. Otóż... Masz w serialu odpowiedź na to pytanie, Red John wyznał, że jest prawdziwym jasnowidzem, to jego ostatnie słowa. To jedyne logiczne wytłumaczenie, skąd znał te nazwiska zanim Patrick je ściśle poskładał. Jedyne wyjaśnienie i innego od "twórców" nie dostaniesz, finalnie wątek RJ został zamknięty. Podejrzewam, że nie wrócą nawet do tzw. "Stowarzyszenia Blake'a" (przy okazji jak sobie przypomnę jednego agenta mówiącego do drugiego "Tiger, Tiger" to ogarnia mnie pusty śmiech). Olali to kompletnie, więc chcesz czy nie, taka jest odpowiedź na Twoje pytanie.