Ostatnia scena tez nam tego nie wyjaśnia. Niby chłopiec twierdzi ze widział jak ich uzdrawia ale chwile wczesniej widzieliśmy jak z tego samego chłopca śmiali się koledzy bo lubił wymyślać niestworzone historie wiec mogło być po prostu tak ze wsyzsycy przeżyli katastrofę ale mesjasz ocknął się jako pierwszy i wykorzystał sytuacje by reszta myślała ze zostali uzdrowieni.

Niby tak, ale ja tam osobiście myślę, że na prawdę jest mesjaszem. Świadczy o tym wiele jego nadnaturalnych cech jak i ogromna wiedza, której nijak nie mógłby nabyć. Cała reszta świadcząca z kolei o tym, że to jednak nie zbawiciel to tylko bardzo zręczne, celowe wprowadzanie widza w błąd. Jest to zarazem największy plus serialu

nadnaturalnych cech? Ogromna wiedza? To pospolite u szrlatanow, imamow, i ludzi zwiazanych z channelingiem. Wszyscy przejawiaja te cechy.

tylko ze on dodatkowo jest skryty, jak guru z indii. Juz kiedys byl taki film, poszukaj w filmografii, Eddiego Murtphiego.

co do guru, popatrz na ekhart Tolle. Babaji, Moji. I cala reszte takich zaklinaczy. Wszyscy wierza w ta co mowia, nawet wtedy gdy mowia ze gdy samolot leci, to ziemia stoi w miejscu bo inaczej uciekla by mu z pod "nog"

Nadnaturalnych? Np sprawa tego żydowskiego agenta, eksperta od torturowania ludzi, co to zabił dziecko. Mesjasz przepowiedzial mu, że zobaczy go tuż przed śmiercią. I faktycznie tuż przed katastrofą lotnicza zobaczył go we swoich wspomnieniach na co- ocknawszy się - poczuł skruche i szczerze przeprosił. 2). Człowiek vs tornado. Jak mógł je przewidzieć skoro ta anomalia pogodowa trwa z reguły do kilku minut a do tego jak mógł tak precyzyjnie co do milisekundy zsynchrinizowac swoje działania do tego, by (ku zaskoczeniu wszystkich) na oczach kamery uratować córkę pastora? Dlaczego ocalał tylko i wyłącznie kościół? Moim zdaniem mimo wszystko serial jednoznacznie sugeruje kim jest owa postać

Jak chodził po tej wodzie, to FBI czy CIA powinno dokładnie sprawdzić czy w tej wodzie nie było jakiś lustrzanych podestów czy coś w tym stylu. Bo jeśli nic by nie znaleźli, to byłby dowód ostateczny na istnienie czegoś ponad naturalnego. Akurat w tym wątku z chodzeniem po wodzie, scenarzyści trochę za bardzo się zapędzili. Moim zdaniem tej sceny nie powinno być w serialu.

Lub mogła być, ale tak jak piszesz, powinni pokazać czy to prawda lub mistyfikacja, wtedy miałoby to większy sens

Co do sceny z katastrofą samolotu, to "Mesjasz" wyszedł z niej bez najmniejszego nawet zadrapania. Był tylko lekko brudny, podczas gdy pozostała dwójka ocalałych była cała zakrwawiona i poobijana. Tak na moje twórcy filmu, jednak stawiali 60% na "Mesjasza" a 40% na ściemniacza. Zastanawia mnie jedynie jak został zdetonowany ładunek podczas wystąpienia tego chłopaka. Przecież jego kolega puścił detonator z rąk.

Ich "nauczyciel", ten co szkolil zamachowca-samobojce zdetonowal ładunek zdalnie za pomocą telefonu komórkowego-jednym kliknięciem. Był przygotowany na to, że zamachowiec zdezerteruje i nie wykona zadania

Mnie sie wydaje, że twórcy jeszcze nie do końca się zdecydowali.
Wiedze o agentach mógł jednak nabyć.
Co innego wiedza klęskach żywiołowych. Oprócz tornada jest przecież powódź, o której śni prezydent USA. Choć pewno są ostrzeżenia o możliwości tego typu zjawisk.
Dla mnie był jeden zaskakujący moment w tym serialu.
Avi przesłuchując "Mesjasza" pyta go czy wie ile razy już to robił i wtedy "Mesjasz" podaje mu konkretną liczbę i dodaje, że za każdym razem przesłuchiwał właśnie jego.
I tu chciałam nadmienić dwie rzeczy; z jednej strony sam Avi pewno nie do końca pamięta ile razy kogoś przesłuchiwał więc trudno jest zweryfikować trafność odpowiedzi.
Z drugiej nawet jeśli informacje o Avim zostały "Mesjaszowi" zawczasu przekazane przez jego współpracowników, trudno mi sobie wyobrazić, że były aż tak szczegółowowe lub jeżeli były, że wszystkie zostały zapamiętane. Zwłaszcza, że to pytanie padło przypadkowo.

Hah i no i skąd mesjasz miał w ogóle wiedzieć, że to akurat Avi będzie go przesłuchiwał ? Równie dobrze mógł to być jakikolwiek inny wysoki rangą oficer a wtedy... Trzeba przyswoić jego "teczkę" (życiorys, dane osobowe, przebieg służby, szczegóły dotyczące tajnych misji). A co jeśli "potencjalnych" śledczych mogących przesłuchać mesjasza było więcej ? Ile taki teczek trzeba by wtedy przestudiować i wyryć na pamięć ? Właśnie dlatego uważam, że twórcy serialu przechylili się jednak bardziej w kierunku "nieziemskiego" pochodzenia Mesjasza

A może te "niestworzone" historie opowiadane przez tego chłopca, były prawdziwe, po prostu brzmiały niewiarygodnie? Możliwe, że dziecko widzi więcej niż inni i będzie ono ukazane w późniejszych odcinkach, jako osoba w pewien sposób "wybrana".

Serial wzorowany jest na motywach książki Mesjasz mało znanego ale znakomitego pisarza Zbigniewa Szczodraka pochodzącego z Kielc.Po obejrzeniu pierwszego odcinka rzuca się to bardzo ponieważ Szczodrak podobnie wiele scen opisał w książce.Kto nie czytał niech przeczyta chociaż jest momentami mało wciągająca jak ten serial.

To nie oszust, ani nie posłaniec. To antychryst, w serialu jest kilka wskazówek co do tego. Antychryst wg biblii też będzie czynił cuda i wskrzeszał zmartwych, mówił o pokoju. O miłości. Tak też jest i w serialu. Ale to co istotne pokazane jest w subtelny sposób: np. pozostawia tych ludzi samych na pustyni i nie interesuje się już nimi później; zabija psa na oczach dziecka (czy ktoś kochający Boga by tak postąpił)? Wprowadza zamieszanie do rodziny pastora, siedzi całe dnie w namiocie, a ludzie, którzy się tam zebrali dla niego w ogóle go nie obchodzą; ten terrorysta ukrywający się w Rosji mówi, że... "to nie mnie ale jego należy się bać". Jego brat opowiada, że w młodości razem kradli. To tak na szybko, co mi się przypomina.

Pewnie ktoś z jakiegoś wywiadu. Sam serial przypomina:"Homeland"