Koleś o aparycji knura odrzuca propozycję takiej d.py ( nie ubliżając kobietom ). Na faktach spoko , lecz ekranizacja to czyste sci -fi . Ludzie tak się nie zachowują nawet w sektach .
Faktycznie Jesse Plemons nie jest zbyt atrakcyjny (choć gdy był młodszy i szczuplejszy, miał coś w sobie - taki rudawy Matt Damon). Mimo to żonę ma wg mnie piękną (Kirsten Dunst):
https://i.wpimg.pl/3453x0/filerepo.grupawp.pl/api/v1/display/embed/942d05eb-7ba9 -4f6d-92c7-bf9dab554b25
Ogólnie dobór aktorów w tym serialu jest *ujowy. W serialu z Jessicą Biel było o wiele lepiej, byli nawet trochę podobni. No i można było zrozumieć fascynację bohaterki Allanem - wysoki, postawny facet z męską twarzą.
Dobra,. Przyznaję Ci rację. Oglądam drugi odcinek i mimowolnie wykrzywiam twarz gdy są sceny bliskości między Allanem a Candy. Fuj. On jest okropny w tym serialu. Mam wrazenie że jeszcze bardziej go oszpecili np. tą ohydną peruczką. Nieprzyjemnie mi się ogląda ten serial przez niego. No i - nie ukrywajmy - to po prostu mało wiarygodne. Trudno uwierzyć w fascynację bohaterki... A ta fascynacja jest przecież najważniejsza, bo to ona doprowadziła do zbrodni.