Ana jest totalna wariatka :LOL a Silvia, będzie mnie miała na sumieniu, bo mnie kiedyś zabije tą rolą... nie mogłam oddychać..rżałam ze śmiechu a teraz bolą mnie wszystkie mięśnie, bo kiedy zaiwaniała tym swoim włoskim..hiszpańskim i wyginała śmiało ciało przed Fernandem, to brakowało mi tchu i ledwo trzymałam się w fotelu :LOL i jak go jeszcze na koniec smagała po twarzy tą rękawiczką...no Lola, nie mogę :)))))))
byłam wściekła na Fernanda za te gadki szmatki i przytyki do ojca, ale później mi go było żal, bo wszystko co mówił odwróciło się przeciwko niemu... ajjj faceci... zobaczą kawałek fajnego tyłka i już przestają myśleć głową hahaha...Lola to ma moc: inawet Ana, ani tym bardziej ta sztuczna Isabela nie mają do niej startu ;P
taniec był fenomenalnyyyyyyy!!!!! na takie występy czekam w każdym kolejnym odcinku;P w końcu Silvia tyle się napracowała i osiąga takie wzloty że musi się tym chwalić a my chcemy to podziwiać! ;P

Ja już sama nie wiem która para bardziej mi się podoba Lola i Fernando czy Ana i Don Hielo) jejku ta telka jest taka nowoczesna ,nie mogę się doczekać następnych odcinków , i tajemniczych wypadów Fernando do klubu aby spotkać się z tajemniczą włoszką ,mam nadzieje że pociągną troszkę dłużej ten wątek ) ciekawa jestem, też czy czasem tleniona tarantula nie wda się w romans z narzeczonym Any ,bo on wygląda mi na fałszywego zdrajce ,zresztą już ją zdradził wstrętny brzydal))

Taaa... myślisz sobie: "ten serial i Silvia są tak genialne, że bardziej już być nie mogą", a tu wielkie buuuummmm i masz na ekranie dowód, że jednak mogą xD

Też wiele bym dał, żeby wątek Loli był z nami i był, bo taka kobieta to uosobienie najśmielszych męskich fantazji ... wiem, o czym piszę xD Zresztą sam Fernando i jego żelazne moralne zasady poszły się pasać w momencie, kiedy jego oczy ujrzały tańczącą oszałamiająco zmysłową Lolę :D

Co do Isabeli, to świettttnie wymyśliłaś - ona i Johnny byliby idealną parą xD

W telkach różnie wymyślają )) ciekawe skąd producenci ,scenarzyści , reżyserzy czerpią tyle pomysłu ,na tak ekstra fajną telenowele ,Wiesz czytam ,komentarze i narazie nie przeczytałam rzadnej negatywnej opini ,każdemu się podoba ta telka ,chyba nawet bardziej niż ;;La marquerida '' a sądziłam że będzie odwrotnie )..

"La Malquerida" może i najgorsa nie jest, ale kolejny raz ten sam schemat, a "Mi corazon es tuyo" jest takie nowatorskie ;P nie ma hacjendy a jest nocny klub, nie ma bogatej dziedziczki, a jest szalona nianio-tancerka, itd. odlot ;P

najbardziej mnie bawi fakt, że Fernando przy Isabeli zachowuje się jak impotent, ona mu się wiesza na szyi, zmusza do pocąłunków, a przy Loli obudził się w nim pprawdziwy facet, a ona przecież "tylko" trochę powywijała tyłkiem, nóżkami i włoskami LOL

najzabawniejsze jest , że przy Isabeli Fernando zachowuje się jak impotent, kiedy ta mu się narzuca, a Lola jednym tańcem obudziła w nim prawdziwego faceta ;P prawidziwego, czyli takiego śliniącego się i jąkającego na widok i w towarzystwie mega seksownej laski :LOL

Oj tak ,taka zmysłowa Lola potrzebna jest w tej telce ,) nie długo z Fernanda zrobią kobieciarza ,((( Nie lubię tej zołzy Isabeli,wnerwia mnie, chciałabym Aby Ana pokazała jej gdzie raki zimują , ) a ten Fernando niech nie będzie takim, jak nazwałaś '''Impotentem' ,bo przecierz musiał być dobrym ogierem w łożku aby narobić tyle dzieci ,aż siedmioro ,namęczyła się ta jego biedna żona rodząc tyle latorośli ) ,a jeszcze do końca mamy dużo ,dużo odcinków i nie wiadomo ilu ten jeszcze spłodzi juniorów Fernandzików ) ha , ha .. święty

Zaczynam porządnie bać się o przyszłość Loli w telce, bo sprawy rzeczywiście zaczynają wymykać się Anie spod kontroli :/
Rozmowy telefoniczne były bardziej emocjonujące i pobudzające wyobraźnię i zmysły, niż podanie kawy na ławę, czyli szybki numerek w garderobie "Chicago" :D :D :D :D
Ana chyba nie zdawała sobie wcześniej sprawy z mocy swojego wdzięku i seksapilu, decydując się na takie igraszki względem Don Hielo (Johnny jeszcze dołożył swoje 5gr) i dopiero teraz, kiedy Don Hielo osiągnął temperaturę wrzenia zauważyła, że czas to skończyć, bo pojechała za ostro po bandzie :D :D :D :D Byłem wściekły, że taki erotyczny taniec musiała przerwać z powodu pojawienia się Don Hielo!!!!!!!!!!!! :/ Mam nadzieję, że kiedyś będzie kontynuacja tańca przy krześle... musi być :P :D

Tak więc wracając do sedna raczej Lolą długo już cieszyć się nie będziemy, bo ten wulkan seksapilu jest zbyt rozgrzany, żeby już na tym etapie telenoweli mógł wybuchnąć... choć tak bym tego chciał :D Lodowaty Don Hielo i gorąca Lola, niczym dwa ścierające się fronty, na których tworzy się burza z wyładowaniami atmosferycznymi, silnym wiatrem, gradem, ulewami... eee... o czym to ja...? Aaaa...chaaa.... chodzi mi o to, że Lola obudziła w Fernandzie faceta, baaa... podnieciła go do granic możliwości i aktualnie jedyne, co mogłoby ich połączyć, to namiętny, ognisty seks..., a w telenowelach przecież nie o to... nie tylko o to chodzi, prawda?... musi zaistnieć głębia uczuć... a o to, to już postara się Ana :) A kiedy już jej się to uda, wtedy mam nadzieję do akcji wkroczy ponownie LOLA :P :P :P :P A wtedyyyy.... :D :D :D :D

Oj ,co będzie się działo gdy Fernando dowie się ,że Lola to tak naprawdę Ana ) Myślę ,że pojawienie tajemniczej kotki w życiu Fernanda dobrze mu zrobi ,Facet może troche się wyluzuje i zdejmnie wkońcu krawat ,) znowu z drugiej strony gdy don Hielo będzie wpatrzony w Lole jak ciele w malowane wrota , to nie zainteresuje się ninią ,a przecierz lepiej by było gdy by zakochał się Anie )

To się cholera wyluzował :/ Lola rozpaliła go do czerwoności, a skorzystała na tym Isabela :/
Na szczęście noc z Isabelą nie była dla niego tak znaczącym przeżyciem, skoro już po fakcie wylazł z wyra i rozpamiętywał słowa i spojrzenia Any ;) Co za frajer ;) No Isabela niby niezła d... tzn. laska, ale nie ma startu do Loli... no właśnie Loli, którą wczoraj pogrzebali, więc Ana decyzją o zlikwidowaniu Loli ułatwiła Isabeli realizację planu :/

Lola.... ja chcę z powrotem Lolę.... buuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;(((((((((((((((((((((

Moja opinia jest taka ,że dobrze że zrobili ten łóżkową scene z Isabellą dopuki jeszcze nie zakochał się w Anie ,gorzej by było gdyby był mocno zakochany , i Ana by mu się tak naprawde mocno podobała ,że aż śnił by o niej po nocach ,a przespał by się z inną to bym dopiero stwierdziła ,że to frajer ) ,ale w tej sytuacji przecierz ani on ,ani Ana do siebie narazie nic nie czują ) A z tą Lolą za szybko skończyli ,po co zresztą Ana wymyśla taka sytuacje a potem rezygnuje ,ona mnie nie wydaje się za mądrą taka troszkę roztrzepana ,)) poprostu bawi się nim,)

Zabawa zupełnie przypadkowa, sprowokowana przez różne niezależne od Any wydarzenia ;) Gdyby nie Jenny Don Fernando nie zjawiłby się w klubie i Lola nie musiałaby się "narodzić" ;) Gdyby nie Johnny Fernando nie zdobyłby nr. telefonu do Any/Loli ;) A skoro my tak dobrze bawiliśmy się obserwującurocze poczynania Loli, to co dopiero miała powiedzieć ta główna zainteresowana? :D
Ana jest szalona, ale rozsądek też nie jest jej obcy :D Kiedy zorientowała się, że sytuacja wymyka się spod kontroli zrezygnowała z przedniej zabawy - niepocieszony :(

Szkoda ,bo wątek z Lolą był najlepszy mogłaby to ciągnąć przynajmnie troszkę dłużej )

Może wiesz czy telenowela '' Mi corazon es tuyo '' jest całkowicie takie samo Co hiszpańska wersja ; Ana i los siete ;)) myśle ,że było by bezsensu gdy by producent lub reżyser całkowicie skopiowali te produkcje , Lepiej by było gdyby akcje całkowicie inaczej by się potoczyły ,niż w orginale ,tak nie będzie ciekawe ,dlatego że prawie każdy kto oglądał orginał będzie wiedział co może być dalej .)) Mam tylko nadzieję ,że Osario bardziej się przełoży wymyśli coś bardziej orginalnego niż będzie nagrywał to co już ludzie oglądali ...

Ktoś z Was radził by nie oglądać zbyt wielu odcinków na raz - ja zrobiłem ten błąd i przedsionki zaczęły mi migotać!!!! XD Myślałem, że trzeba będzie przewijać, a tu praktycznie cały czas fun XD
Ale tutaj o wątku pt. "Lola" XD
Bożżżżżeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!! Lola jest nieziemska!!!! To bogini!!!!! XD To niemożliwe, że ona jest naprawdę :O Wyłączyłem całkowicie świadomość i z rozdziawioną gębą wytrzeszczałem gały, kiedy Lola swoim boskim ciałem i tańcem wprawiała w osłupienie i zachwyt "pana zlodowaciałego" XD Została po nim mokra plama, a i ja spociłem się z wrazenia XD Co za kobieta - uosobienie samicowatości przy jednoczesnym zwycięstwie kobiecości - oszalałem na punkcie Loli - ona wodzi na pokuszenie XD I do tego ten jej głos.... język włoski jest taki seksowny, a w ustach Loli, to jest już szalony i zwariowany seks na maxa!!!! Uwielbiam big hair Loli, stylizację na kocicę!!! XD
Nie wiem jak to się stało, że Fernando nie pokapował się, że Lola i Ana to ta sama osoba - przecież u jednej i u drugiej pierwszą rzeczą, którą widział był tyłek.... seskownie wypięty tyłek i nogi.... i nie powiązał faktów? XD XD XD XD Cienias! XD
Nie mogę dojść do siebie, normalnie nie mogę dojść do siebie po obejrzeniu tych scen XD
Silvii naprawdę należą się pokłony za tę rolę!

Heh...rzeczywiście obie panie poznał z tej samej gorrąąącej perspektywy - no cóż widać marny z niego koneser :D :D :D Myślę, że bardzo dobrze się stało, że Fernando poznał i stracił głowę dla Loli i urzeczony nią zmienił swoje ortodoksyjne zdanie na temat wszystkich dziewczyn pracujących w klubach nocnych ::D Lola będzie swoistą kartą przetargową, w momencie kiedy Fernando dowie się prawdy o podwójnym życiu Any i pomoże mu wybaczyć jej to kłamstewko ;)

Fernando nigdy nie był kobieciarzem. jego żona być może była jedyną kobietą w jego życiu.więc Ana czy też Lola to pierwsza tak wyzywająca kobieta na którą zwrócił szczególną uwagę i też myślę że Lola pomoże Anie w odzyskaniu Fernanda...oczywiście najpierw musi go zdobyć ;)))))))