zgadzam się, że postać Any jest bardzo złożona, nigdy nie wiadomo jak zareaguje w danej sytuacji, bo ma złożoną osobowość :)))) świetnie napisana postać, ale jeszcze kepiej zagrana ;PPP tutaj to dopiero Silvia może dać popis swoich umiejętności aktorskich ;PPPPP

Jorge jest jeszcze lepszym aktorem niż ona)) piszę tak bo Jorge już widziałam w roli złego ,,a jej nie to dla mnie ta rola ,którą się wciela nic nie znaczy ,każdy by ją zagrał ,może nawet lepiej niż Sylvi,)) Gra tu głupią i roztrzepaną jak by miała 16 lat ,Jorge to przynajmniej ma rolę pasującą do niego ,jest poważnym ojcem 7 dzieci i prowadzi wielką firme jest uczony ,a ta Ana to tylko się wydziera jak głupia i wycząsa smrody w klubie,nie dziwię się ,że on woli Isabele bo ta szurnięta Nianka od siedmiu boleści tylko by mu wstydu przyniosła na rożnych spotkaniach wydzierając się jak głupia stara idiotka ,))

Silvia też gra złą, kiedy myśli, przebywa w towarzystwie Isabeli - zahacza prawie o vilianę :D :D :D I zapewniam Cię, że nie ma na tym świecie aktorki, która by lepiej niż Silvia zagrała Anę!!!! Śmiem twierdzić, że drugiej tak temperamentnej i jednocześnie wrażliwej kobiety nie ma na tym świecie! No chyba, że się mylę :D

obiektywnie muszę stwierdzić, że też nie znam drugiej takiej aktorki, która potrafiłaby zagrać absolutnie wszystko.....wszystko ;Pp

Ja cały czas myślę, że to mi się śni XD Ana to wytwór mojej wyobraźni... dość wybujałej, ale nie na tyle, żeby cały czas wierzyć, ze to wyobraźnia, bo Ana, jej zachowanie, sposób bycia, działania jest niewyobrażalnie genialne i niebywałe!
Pelna zgoda co do tego, że nikt tak jak Silvia Navarro nie potrafi działać tak wiarygodnie w fikcji. I cieszę się, że Ana to postać złożona, często sprzeczna, bo nie dzieli życia na zamknięte przegródki , tylko miesza je jak w kotle XD

A myśleliśmy, że w roli Camili Monterde, Silvia osiągnęła apogeum umiejętności aktorskich - jakże miło jest się mylić i teraz delektować się kreacją postaci Any :P