Dużo ich jest ,ale chyba najbardziej ulubiona to gdy Ana próbowała wszystkiego by nie zasnąć .Ten moment był super zabawny ., chyba najlepszy.

kocham absolutnie wszystkie sceny z Aną, a w pierwszych odcinkach jest ich zabójczo dużo, zawładnęła całą telką. Silvia gra po prostu fenomenalnie Anę, jest bardziej autentyczna niż kiedykolwiek wcześniej!!!!!

Powiem szczerze, że myślałem, iż na tych 6 ulubionych scenach się skończy. Myślałem, że serial nie wytrzyma takiego tempa jak w pierwszych odcinkach - jak miło jest się czasami mylić!!!!!!!!! :D :D
Okazuje się, że w każdym odcinku jest przynajmniej kilka scen, które po prostu zwalają z nóg za sprawą Any oczywiście!
Zwalają z nóg i to dosłownie, bo chodzi mi teraz o scenę pod hotelową restauracją, kiedy Ana próbuje wedrzeć się do środka, żeby powiedzieć szefowi o planowanym przyjęciu urodzinowym!!! Normalnie klasyka!
Ana kontra ochroniarze - ta scena wymiata :D :D :D

A dzisiejsza kolacja, to już była po prostu uczta dla zmysłów - tutaj należą się pochwała dla prawie wszystkich aktorów - nie tylko Silvii, choć ona wiodła prym jak zwykle i broiła z miną niewiniątka :P Luz była genialna ze swoimi minkami, a Isabela doskonała w swej wredności i sztuczności.

Wow! Co za komedia!!!

1. Cała kolacja :D Scenka Isabela do Luz: Jesteś piękna. Luz: Dziękuję, ty też, ale Ana jest jeszcze piękniejsza. :D
2. Ana walcząca ze snem i później jej wrzask, gdy się przebudziła. Tak samo uwielbiam scenkę, gdy się przebudziła po koszmarze z potworem mającym krwawiące dziąsła.
3. Gdy Fanny przyniosła Anie sukienkę swojej mamy i chcała, aby ta założyła ją na kolację.
4. Pierwsze spotkanie Any i Fernanda.
5. Uwielbiam jak Ana mówi "don Hielo".
6. Scenka, gdy Ana przychodzi do domu po spotkaniu z "mamą", a dzieciaki czekają na nią w jej łóżku i jak na koniec Luz opowiada Anie bajkę :)
7. Ana wpadająca w ramiona "napienionego" Fernanda i ich rozmowa :D
8. Spotkanie Fanny i Leona.
9. Luz zaczynająca mówić (najpierw w nocy, a później w obecności Any).

I jeszcze wiele, wiele innych.

Telka jest genialna, a Silvia w roli Any niesamowita.

dzis widziałam tą scenkę w pokoju Any, kiedy dzieciaki na nią czekały, a reszta później dobiła :P cudoooo, no po prostu cuuudddoooo!!! serce rośnie jak się patrzy na więź łączącą Anę z dzieciakami i vice versa ;P "najlepsza niania na świecie jest zmęczona", "moi kochani", "moje anioły", "moje dzieci" i łzy Any, kiedy zdała sobie sprawę z tego, że tyle kochających serduszek bije dla niej <3
cuuudownnaaaaa jest ta telka :P

Właśnie ,te dzieci bardzo ją kochają , )))) telenowela jest naprawdę przecudowna ,dzisiaj podobał mi się bardzo ten odcinek ,bo nie pokazano zbyt długo wrednej czarownicy Isabel ).. dziwne jest dla mnie ,że Ncolas tak szybko się zakochał ,ledwo poznał tę kobietę a już kupował dla niej drogie prezenty ,Fernando miał rację gdy mówił o tych kobietach jakie są , moim zdaniem nie dziwię mu się bo ,kto by chciał mnieć w domu ,kobiete ,która prawie naga wije się przed obcymi facetami .))

Zmieniła się absolutnie kolejność pośród moich ulubionych scen.
A mianowicie aktualnie moim absolutny numerem 1 jest zmysłowy taniec Any z 9. odcinka. Diooossss mio.... zmysłowy blues plus namiętna Silvia owijająca swoje boskie ciało wokół rury = esencja kobiecości, wdzięku i seksapilu - chyba muszę postarać się o bajpasy, bo inaczej zejdę na zawał jak tak dalej pójdzie :D :D :D

i jak ty przeżyłeś występ Any-Loli z ostantiego odcinka? ten taniec o którym wspominasz rzeczywiście był piękny i później ta scena, kiedy Ana w łózku zastaje dzieciaki i rozmowa o poszukiwaniu mamy i bajka Luz...cud miód i orzeszki ;P

jeszcze dopiszę jedną scenkę jak Ana gra na gitarze i śpiewa - czuję, że byśmy się dogadały :LOL

Ja to nie mogę się doczekać tej sceny z bananem ,jak ktoś rzucił skórką w twarz Fernanda, dzieci świetnie się bawią przy Anie, )) scena z Lolą to chyba strzał w dziesiątkę ,

Urzeka mnie, imponuje mi ogromnie ilość pozytywnego humoru i energii baaardzo!!!

Znów przemeblowanie w rankingu :D :D Zazdrosna Ana - majstersztyk!!!! Wulkan wściekłości, diabeł w kobiecie - nie mogła zapanować nad sobą!!!
Ana "zabijająca" wałkiem ciasto z namaszczeniem godnym wandala, zapewniła mi banana na gębie do końca życia!!!! :D :D :D :D

Nie wspominając o akcji "językowej" w wykonaniu Any i ruchach językiem (ajajajajaj :P ) w celu uświadomienia Don Fernandowi faktu posiadania wąsika z piany po kefirze :P Tutaj jednak, w związku z dwuznacznością (co najmniej) sceny, skoncentrowałem się na odczuciach innej natury... wrrrrr.....niż humorystyczna.... dziubek na koniec prezentacji uroczy xD xD xD

Ana w afekcie chcąca rozładować nasilającą się zazdrość i niechęć do Isabeli waląca walkiem po cieście - liga mistrzów!!! :)))) to było lepsze niż jakby wzięła ją za kłaki przeciągnęła po całej rezydencji :)))))

Nie mam rankingu, bo dla mnie nie do pojęcia jest to, że ten serail jest od A do Z tak genialny. Zawsze dla poprawy nastroju lubiłem sobie pooglądać zabawne sceny z making off'u, te tzw. bloopersy, a ten serial, to jest jeden wielki bloopers, głównie za sprawą Any, która jest przebojem XD Tak więc uwielbiam wszystkie sceny z Aną od wzruszających, poprzez radosne, zmysłowe, tańczone, a na scenie wściekłości kończąc XD
Jednakże Ana z językiem wodzącym po ustach pobudziła mnie najbardziej :P I później cały komizm tej sytuacji z wąsikami...! XD

PS Ewa Wachowicz powinna uczyć się od Any zachowania w kuchni XD

Ciasta Ewy z pewnością nigdy nie były tak dobrze urobione...hehehe :D :D :D:D:D:D: