Z odcinka na odcinek jest coraz lepiej i wcale nie jest tak czarno-biało. Fakt, serial jest trochę moralizatorski, ale też wbrew pozorom wcale niejednoznacznie przedstawia motywację policjantów.
Ile odcinków widziałeś?
Oglądałeś inne seriale Davida Simona i spółki?
The Wire, Treme, The Deuce, Generation Kill?
Oni nigdy nie przedstawiają świata czarno biało.
Ogladalem wszystkie odcinki tego serialu. Widzialem tez The Wire i Generation Kill i nadal podtrzymuje swoja opinię dotyczaca tego serialu
Okej, rozumiem, ciekawe, osobiście nie odebrałem tego w ten sposób - "Biedni przestepcy i zli policjanci."
Pozdrawiam
Wiesz co, w sumie może i zgodziłbym się z Tobą gdybyś trochę inaczej to sformułował.
Twórcy faktycznie mniej skupiają się na tym czemu "zwykli ludzie" (między innymi Twoi "biedni przestępcy") łamią prawo, a bardziej na tym jakie systemowe patologie generują lub chronią policjantów, którzy łamią prawo ("źli policjanci").
Myślę, że bierze się to z kilku rzeczy.
Po pierwsze The Wire już mocno skupiało się na tym jak środowisko i polityka kreuje kryminalistów.
Po drugie twórcy trzymają (moim zdaniem) stronę "zwykłych ludzi", bo kiedy Ci złamią prawo (mniejsza już o to, co nimi kierowało), to mają nikłe szanse na wybronienie się.
Natomiast, kiedy przedstawiciel policji nadużywa swoich przywilejów lub łamie prawo jest praktycznie bezkarny.
Nie dziwi mnie, że dostaje się bardziej instytucji. Bezkarność przestępców pracujących dla państwa jest bardziej bulwersująca.
A po trzecie niestety to mini serial, ciężko jest przedstawić tak bardzo skomplikowany problem mając 6 odcinków.
Może stąd to upychanie wątków jakby na siłę i ton, który może się komuś wydawać trochę zbyt moralizatorski.
Moim zdaniem i tak Simon i spółka zrobili co mogli żeby nie pokazać problemu w uproszczony sposób "Biedni przestepcy i zli policjanci".
Myślę, że krytyka idzie przede wszystkim w kierunku władz, a nie funkcjonariuszy.
Władzom, które mają w d*pie te problemy, którym nie zależy na konstruktywnym, długoterminowym zmianom u podstaw, bo im się po prostu nie chce w to bawić, bo nie ma z tego żadnych korzyści, itd :)