Kiedy zobaczyłem niepochlebne opinie i nazwisko Hawking pomyslałem, że może
dzisiejsza nowoczesna widownia nie rozumie prawdziwego SF.
Myślałem, że to będzie jakieś ciężkie SF, może jakaś ciekawa historia z głębokim
przekazem, ale słabo zrealizowana, albo że nie latają kosmici i stąd te złe opinie.
Niestety muszę stwierdzić, że takiego gniota w życiu nie widziałem. Akcja ciągnie się jak
ślimak po autostradzie. Historia wcale nie jest ciekawa. W ogóle nie wiadomo o co
chodzi. Aktorzy grają, jakby nigdy w życiu nie mieli do czynienia z aktorstwem. Nie ma w
tym absolutnie NIC dobrego ani nic co mogło by się kojarzyć z tytułowymi "Mistrzami".
Zawiodłem się na Hawkingu. Jak mógł się podpisać pod takim gniotem. WSTYD!
Widzowie, którzy mieli do czynienia z prawdziwymi mistrzami SF (Lem, Zajdel, Wells,
Huxley) - nie włączajcie tego, obejrzyjcie zamiast tego znacznie ciekawsze Telezakupy Mango.
Widzowie, którzy nie wiedzą kto to jest Lem, Zajdel, Huxley, Wells - idźcie do biblioteki
albo kupcie sobie audiobooka (ekranizacje odradzam, bo mają mało wspólnego z tym co
autorzy mieli na myśli).
Aha, obejrzałem 80% pierwszego odcinka. Dalej nie dam rady. Gdyby dalej było coś ciekawego proszę o kontakt :D
A ja żałuję że tylko 6 odcinków lubię takie klimaty :-0 z tej seri tylko horrory zrobili więcej odcinków a powinno być odwrotnie ;]
hurrr, taki elitarny, czytałem zajdla więc nawet nie musze obejrzeć jednego odcinka w całości żeby zjechać cały serial