Przyznam sie szczerze ze czego innego sie spodziewalem. Po obejrzeniu dwoch serii Masters of Horror z niecierpliwoscia czekalem na serie sci-fi. Ale chyba jednak bardziej spodziewalem sie albo horror/sci-fi czyli filmy pokroju Alien,X-tro, w ostatecznsci Species albo klimatu niepewnosci cos jak LifeForce,Leviathan.
Tworcy natomiast poszli w zupelnie inna strone. Nie sa co prawda takie tragiczne te odcinki ale jednak rozczarowuja. Z wielu wypowiedzi slyszalem ze serial jest przegadany i rzeczywiscie- chyba jednak fabula zbyt bardzo opiera sie na dialogach a co gorsza jest strasznie polityczna. Odcinek 2 serii to przeciez prawie film dokument antywojenny. Nie liczac co prawda aniolka :D czesc pierwsza byla dosc interesujaca ale na pewno do jednorazowego obejrzenia. Czesc trzecia chyba najbardziej mnie ubawila- co prawda swiat rzeczywiscie sci-fi ale glowny watek a w szczegolnosci nastroj komediowy raczej bawil niz zachwycal.Czesc czwarta nieco odbiega od poprzednikow. Niestety swietne charakteryzacje- mala glowka na ramieniu sa poprzeplatane dosc slabymi a mozna nawet powiedziec bardzo slabymi. Rowniez glowny watek filmu nie jest zbyt innowacyjny- odrzuceni przez innych ludzi samotni chca wrocic do rodzinnych domow..coz takich filmow bylo juz dziesiatki w dodatku zakonczenie tez jest bardzo slabe.
Podsumowujac bez watpienia na chwile obecna serial jest dosc slaby. Ciezko go nawet komukolwiek polecic bo nawet milosnicy sci-fi moga poczuc sie niezle rozczarowani. Coz jesli beda nastepne odcinki to obejrze bo jak narazie te 4 zbytnio do mnie nie przemowily.