Serial przyjemny natomiast zachowanie naszej głównej bohaterki pod koniec godne pożałowania namieszała im w głowach i uciekła.
Wiedziała jak trudne relacje panują między braćmi. Miała już świadomość co Cole i Alex do niej czują. Do momentu, kiedy zobaczyła imbryk oszukiwała się, że z Colem nic ją nie łączy, a kiedy bariera puściła już było za późno. Gdyby została nie mogłaby być z Alexem, ale też nie mogłaby związać się Colem, bo to bardzo zraniłoby Alexa. Czuła w tamtym momencie, że nie ma wyboru. Uciekła. W rozmowie z Colem wprost powiedziała, że boi się wyzwań, jej życie było poukładane i zaplanowane, jak legło w gruzach, nie mogła odnaleźć siebie, była tak emocjonalnie rozchwiana, ze skrzywdziła obu braci i skomplikowała jeszcze bardziej relacje rodziny, która jej pomogła i którą pokochała. Wolała wyjechać niż komplikować to jeszcze bardziej.
W sumie czego oczekiwać od dziewczyny która ma 15 lat. Ma prawo do nieprzemyślanych decyzji. Natomiast ja nie rozumiem zachwytu jej osobą w serialu były o wiele ciekawsze i lepsze postacie kobiecie jak na przykład najlepsza przyjaciółka Alexa a z Jackie zrobili taki obiekt pożądania.
Kylie też nie była bez winy, od początku zazdrosna o Jackie, a w finałowym odcinku chciała wykorzystać sytuację całując Alexa. Kylie od lat podkochiwała się w Alexie. Nie jest zatem to wina Jackie, że z nim nie była. Pierwszą dziewczyną Alexa była Paige.
Bohaterowie to młode dzieciaki,z burzą hormonów, większymi lub mniejszymi problemami i traumami. Mają prawo do błędów, stąd po drodze krzywdzą innych. Jackie po stracie rodziny potrzebowała bliskości i czułości, chociaż sama nie zdawała sobie z tego sprawy, a jak ją dostała, pogubiła się w tym co czuje i czego chce. Nie chciała jednak nikogo skrzywdzić i na swój pokrętny sposób starała się nie zaogniać sytuacji konfliktowych.
Alex ją olał, po raz kolejny pokazał, że nie dojrzał do związku. Wyznanie miłości po pijaku… Cole nie raz udowodnił, że zalezy mu na Jackie. Ja tam im kibicuję :)
No jest jakiś nieszczery w tym wszystkim… z początku wydawał się ok, ale coś mi w nim nie pasuje…