Zaczęłam oglądać bo podobno przypomina „Tego lata stałam się piękna”, ale porównanie tych dwóch seriali to jakieś nieporozumienie. Główne postacie słabe, jedyną w miarę ok był Cole. Zero chemii, a emocje między bohaterami na poziomie podstawówki. Dziewczyna odkrywa, że chłopak ją „kocha” bo skleja jej dzbanek ? Błagam, litości. Z czegoś takiego można się tylko śmiać, niestety już praktycznie nie robi się naprawdę romantycznych produkcji…
Spróbuj z koreańskimi albo chińskimi dramami, Azjaci to mistrzowie bardzo romantycznego, przepełnionego emocjami kina ;)
Wiesz co, próbowałam ale jakoś mi nie przypadły do gustu. Czasem wracam do starszych produkcji żeby zobaczyć coś romantycznego.
No wiem wiem, ale myślałam, że będzie podobne do np. Tego lata stałam się piękna a tu taka klapa
Ja też lubię klimaty młodzieńczej miłości, ale ten serial dla mnie to jakaś porażka. Nie wiem czy widziałaś film 'Moja wina'? To było coś. Sama chemia, gorąco polecam :-)