Pierwszy odcinek wygląda jak kolejny epizod jakiegoś paradokumentu. Głośność trzeba zwiększyć o 100%, bo jak zwykle nie słychać dialogów. Główną bohaterkę trudno polubić, ale raczej taki był pomysł na tę postać. Sprawa zabicia menela mało angażująca. Sprawa "zaginięcia" ojca trochę ciekawsza. Mimo wszystko dobrze się to ogląda. Czasem nawet pojawi się uśmiech na twarzy, bo bohaterowie rzucą jakimś żartem. Dobrze, że nie mamy non stop na maksa poważnego klimatu. Za całość naciągane 7, bo nie nie jest rozwleczone i można w jeden wieczór obejrzeć.

Zgoda w 100%.

Powiedziałabym że więcej niż nieźle. Przede wszystkim bardzo dobrzy bohaterowie na czele z Karoliną i świetne dialogi - ostatnio oglądałam tez trzeciego Belfra i w tym elemencie jest przepaść. W przeciwieństwie do produkcji Canal+ tutaj dialogi są naturalne, często zabawne, czuję że rozmawiają zwykli ludzie a nie oglądam tekst wykuty przez aktora. Intryga jest sprawna i wciągająca, co prawda już przy trzecim odcinku wiedziałam kto z policji będzie umoczony. Trochę irytowało mnie gdy za każdym razem gdy chcieli z kimś porozmawiać ten zaczynał uciekać i mieliśmy raz za razem pościgi. Jako czysta rozrywka bardzo fajna produkcja. Nie wiem czy planowana jest kontynuacja i czy w ogóle są na nią szansę nawet przy dobrej oglądalności skoro Viaplay znika za niedługo ale chętnie zobaczyłabym więcej z tymi bohaterami.

w 100% zgoda, też mnie te pościgi irytowały dość mocno. Główni aktorzy totalnie dla mnie nieznani a wypadli bardzo dobrze. Główna postać miała odpychać, ale nie wkurzać i jest to tu dobrze ujęte. Każdy odcinek przynosił inną historię z jej dzieciństwa, obie córki żyły w traumie do tego doszła matka która takiej zaznała w późniejszym wieku. Scenariusz mimo wszystko czasem zaskakuje na plus, siłą rzeczy najpierw myślałem że Matce kazali wziąć zeznania na siebie, później że to jednak jego "przyjaciel" to zrobił a wyszła jeszcze inna historia. Generalnie człowiek do polskich produkcji podchodzi zawsze z dystansem i przeważnie rozczarowuje się lub jest zażenowany dużą ilością scen, a tutaj było całkiem ok. Jak wspomniałem aktorzy główni mało znani bo ich pierwszy raz widzę na ekranie ale z fajnie dopasowaną obsadą znacznie bardziej doświadczonych i znanych aktorów. Taka Odwilż z HBO wypadła znacznie gorzej jeśli chodzi o aktorstwo i totalnie sztywne dialogi, klimat brudnego tajemniczego Szczecina (fantastycznie zdjęcia) tracił wszystko gdy aktorzy zaczynali się odzywać, tu było inaczej o wiele korzystniej.

czemu wkurzała? bo nie była "potulną dziewczynką" ? kur..

Bo co?????? A co to ma do rzeczy. Potulna czy nie. Potulne nie mogą być odpychajace???

Mnie na początku wkurzała a z biegiem czasu rozumiałem jej charakter. Takie twarde babki istnieją naprawdę

A co do murowania to obejrzyj serial do końca a zobaczysz kto jest prawdziwym morderca i "murarzem"

Nie wiem skąd te zachwyty i wysokie oceny?
Keller bo prezciez nie może być Nowak.
Od wyplyniecia ciała wiadomo było, że matka umoczona jest w jego śmierć.
Wach w sumie od początku widać było, że ma coś za uszami.
Ewa też widać było, że coś ukrywa.
Sposób znalezienia zwłok to parodia. Pierwsza ulewa od 13 miesięcy. Normalnie Afryka.
Namierz mi czarne kombi - no CSI normalnie.

Ten serial dobrze się ogląda, ale jest totalnie niestaranny. Mnóstwo drobnych błędów i niedopatrzeń.

Ja to zrozumiałem tak, że skoro ten Klemens nie żyje, to policjanci na czele z samym komendantem postanowili zrzucić na niego winę za śmierć Kellera, żeby przykryć swoje brudy i nie niszczyć rodziny zasłużonego dla środowiska człowieka. Dlatego wszystko przykryli, a matka głównej bohaterki wyszła na wolność.

Hmmmm pytanie które stawiasz „czy ktoś uwierzy” - czy ktoś uwierzył? Moim zdaniem właśnie nie! Świadczy o tym scena przesłuchania Karoliny no i ostatnia scena serialu

Jeszcze kwestia tego, że przyczyną śmierci nie był upadek ze schodów, a rozwalenie głowy ciężkim przedmiotem. Rozumiem czas, rozkład i w ogóle, ale naprawdę patolog nawet nie zasugerował, że może być co najmniej alternatywna przyczyna śmierci?