Oglądało się całkiem całkiem, bo sprawa wciąga i człowiek chce wiedzieć, jak to tam tak naprawdę było z tymi kobitami. Ale odbiór bardzo psuje totalna samowolka głównej bohaterki. Kto ma jakiekolwiek pojęcie o służbach mundurowych i hierarchii dziobania w takich miejscach ten wie, że w rzeczywistości nic nie wyglądałoby tak, jak w scenariuszu.
Absurd goni absurd, ale w sumie to tylko serial, można przeżyć. Na pewno serial jako całość plasuje się kilka klas wyżej od tegorocznego "Lipowa", choćby dlatego, że tamtejszej policjantki nie dało się znieść.