Myślę, że w intstrukcji było info że Tyrell ma teraz udawać ofiarę porwania (kajdanki) i że został zmuszony do tego ataku przez Eliota. Eliot i Mr Robot połączą teraz siły żeby się odpłacić Dark Army za wykorzystanie go, a Tyrell ma za zadanie zwalić mu na głowę FBI i całe Stany. Zastanawiam się co zrobi Tyrell jak się dowie że jego żona nie żyje, może już wie? Myślę, że się nie zgodził dobrowolnie tylko nie miał wyjścia, albo bycie kozłem albo kula w łeb.

Irving wychodząc z "pokoju" Tyrella powiedział "i'm sorry" co może znaczyć, że poza instrukcją w liście była również przekazana informacja o śmierci jego żony.

Myślę, że nie... Moim zdaniem, "I'm sorry" było tylko powiedzeniem - "przykro mi że dzisiaj nie wylecicie do Kijowa - musisz postarać się bardziej". Dla Tyrella jego żona była wszystkim, to wszystko robił dla niej, w odcinku zanudzaczu powiedział chyba do Irvinga - ona musi zobaczyć mnie znowu wielkim, nie może widzieć moich słabości. Gdyby naprawdę była tam informacja o śmierci Joanny mielibyśmy całkiem inny obraz Wellicka. Może się mylę.

Jeden z lepszych odcinków jakie oglądałem. Ta walka Elliota z Mr Robotem genialna. Cały odcinek trzymał w napięciu. No i to zakończenie...

Ale na chłopski rozum zastanawia mnie jaką rolę koniec końców mieli Tyrell i Mr Robot w całym przedsięwzięciu skoro rzekomo wszystko co robili miało wysadzić ten konkretny budynek a wysadziło inne. Chyba wiedzieli co robią. Jedyne sensowne rozwiązanie jakie teraz widzę to takie, że White Rose zamydliła wszystkim oczy, cała ich praca miała wysadzić tylko ten konkretny budynek, Tyrell, Robot i reszta odwalili za nią/niego całą robotę a on w ostatnim momencie przekierował/zmodyfikował kod na atak na wszystkie siedziby. Bo innej opcji chyba nie widzę. Gdyby to od początku miało celować we wszystkie siedziby to na pewno Tyrell lub Elliot by się zorientowali?

Chyba było tak, że plan początkowy zakładał rzeczywiście wysadzenie centrum back-upu E Corp. Jednak kiedy do White Rose zaczęły dochodzić słuchy o wewnętrznej kreciej robocie Elliota, stwierdziła, jako dobry strateg, że lepiej odpuścić jeden budynek, o który toczy się jakaś wewnętrzna batalia i nie zaangażować "pożytecznych idiotów" w - nowy pomysł - atak na wszystkie inne centra. Pomysł po bandzie. Nie jestem pewna czy w ogóle White Rose użyła jakiejkolwiek części programu Tyrella/Mr. Robota. Rozłam w ekipie Angela-Tyrell-Robot/Elliot spowodował wykluczenie ich z dalszej części zabawy. To nie miało już nic wspólnego z cyber przemocą, masowo zginęli ludzie. Z nam znanych bohaterów na pewno wiedział o tym Irving i najbliżsi Chińczycy. Cała reszta była przekonana, że walczy o co innego.
Zaczyna robić się dziwnie... White Rose sprawi, że oskarżeni zostaną Anonimous i zadba o brak powiązań z Dark Army. Ciekawe jak wtedy Angeli będzie się podobało katharsis, na które tak czekała...