PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=678189}
8,0 6 845
ocen
8,0 10 1 6845
My Mad Fat Diary
powrót do forum serialu My Mad Fat Diary

Jestem bardzo zasmucona tym, że ten serial skończył się tak wcześnie, ale muszę przyznać, że lepsze trzy krótkie i mocne sezony, niż serial ciągnący się w nieskończoność jak brazylijska telenowela. Sam finałowy odcinek był bardzo dobry, wzruszający i emocjonalny. Wszystko ułożyło się korzystnie dla "gangu", choć nie było cukierkowo i "za dobrze". Niektóre sprawy pozostały niewyjaśnione i jako widzowie możemy się tylko zastanawiać co by było dalej z naszymi ulubionymi bohaterami. Ale to dobrze, że wszystko nie zostało nam podane jak na tacy. Scena w metrze, gdy Rae jedzie samotnie, ale czując obecność kochanych osób pokazała, że dziewczyna zrozumiała w końcu, że nawet gdy nikogo nie ma obok niej, nie oznacza to, że jest sama. No i muzyka w tym odcinku - perfekcja.
Serial całościowo oceniam na 9/10, będę go zawsze dobrze wspominać i coś mi się zdaje, że szybko o nim nie zapomnę :)

oOAlexOo

Muzyka była świetna, najlepsza w tej scenie "z wanną". To pierwszy serial, którego koniec wzruszył mnie do łez. Ogromnie się zżyłem z bohaterami, z całą tą otoczką. Nawet "f*ck" nie mówię przez "a", tylko przez "o". I dotychczas to najlepszy serial jaki widziałem i to się chyba nie zmieni :)

ocenił(a) serial na 10
Tajemniczyukrytyedzio

"Nawet "f*ck" nie mówię przez "a", tylko przez "o". "- ja tez hehe:P serial jest swietny. czytalam nawet pierwsza czesc ksiazki -JEST ZUPELNIE INNA, ale nie znaczy ze kiepska. Calkiem inne postaci , imiona, sytuacje nie ma sesji z kesterem... finn i rea w ksiazce calkowicie sie nie lubili na samym poczatku i on mial dziewczyne!
co do samego serialu wszystko mi sie podoba, bo nigdy nie mialam wrazenia ze to fikcja tylko tak jakbym uwierzyla we wszystko. szkoda ze to juz koniec ale gimnazjum czy liceum tez sie kiedys konczy, przyjaciele odchodzą i przychodzą. real life...

oOAlexOo

Bardzo podobał mi się finał, ogólnie cały serial, jeden z najlepszych jakie oglądałam, o ile nie najlepszy :)
Takie życiowe to zakończenie, zwłaszcza to, że Rae zrozumiała, że musi sama siebie uratować, a nie uzależniać tego od innych. Muszę przyznać, że uważam za wielki plus również, że pokazali że Finn wcale nie jest taki idealny... Szkoda, że to koniec, polubiłam całą paczkę. ;)

użytkownik usunięty
neciaxxx

Mnie też się bardzo podobał i uważam podobnie - lepiej 3 sezony niż moda na sukces. Chociaż chciałoby się wiedzieć co nieco więcej. ;) Chyba sięgnę po książkę Rae bo ciekawią mnie jej pamiętniki ;p

ocenił(a) serial na 9
neciaxxx

Naprawdę, serial był bardzo prawdziwy i mądry, nie przesłodzony ale też pozytywny. Często w serialach młodzieżowych bohaterowie zadają sobie pytania, które pozostają właściwie bez odpowiedzi, tutaj bohaterce udaje się rozwiązać swoje problemy. Fajnie, że pokazali, że ona może być szczęśliwa również bez Finna i że nie uzależnili jej szczęścia od tej miłości ani nawet od znajomych. Zakończenie terapii też było bardzo ciekawe - Rae musiała sama o tym podjąć decyzję, że chce i musi sobie radzić sama i to okazało się rozwiązaniem jej problemów - zrozumiała, że nie może czekać na księcia z bajki, tylko sama działać. Życiowy, miejscami smutny, ale i budujący. Polecam bardzo każdemu, szczególnie nastolatkom, bo każdy młody boryka się z różnymi, nieraz podobnymi do Rae kłopotami.

użytkownik usunięty
oOAlexOo

więc seria 3 miała... tylko 3 odcinki? O.o

ocenił(a) serial na 9

Tak, chyba się zainspirowali Sherlockiem :D

oOAlexOo

Nie wiem, czy to tylko ja, ale 2/3 tego sezonu przepłakałam w najlepsze. Powiem tak, dla mnie w tym sezonie zepsuli całą relację Finn/Rae, którym od początku tak strasznie kibicowałam, że aż jestem wściekła. Ile tych nieporozumień mogło być wyjaśnionych przez rozmowę. Nie rozumiem tego, bo od początku mieli ze sobą ogromną więź, która rosła z każdym odcinkiem. A zamiast pokazać, jak ich związek przechodzi te wszystkie próby, jak Finn jest dla niej, a już tym bardziej, ona dla niego (bo tego to już w ogóle nie pokazali, może sporadycznie tylko przez dwa sezony) , to nie do końca się wywiązali. Miałam wrażenie, że Finn nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, co się z nią dzieje i tak naprawdę był tylko elementem na tle jej - masy - problemów. W ogóle ich związek był zawsze ukazywany tak, jakby był za jakąś mgłą. Nie wspomnę w ogóle o tym zerwaniu przez studia, zdradę Finna. Jak dla mnie za dużo rzeczy upchanych w tak ograniczonym czasie. Nie miałam okazji się nacieszyć tym sezonem. Mega się wzruszylam na pożegnaniu Castera i Rae. Tak na koniec: przyjaźń rozkwiła , związek zwiędł, paczka nadal w tym samym składzie. Szkoda, że zniszczyli tą iskierkę między Rae i Finnem, no ale tak wyszło. Czasami w życiu tak bywa, nie wychodzi tak, jakbyśmy chcieli. Tego nauczył mnie ten serial. Że nawet jeśli jest do dupy, mówiąc kolokwialnie, to trzeba iść dalej. :)

ocenił(a) serial na 10
Noodlevfh

Mam to samo zdanie.
Rok temu oglądałam serial i w tym roku natchnęło mnie coś żeby zobaczyć go ponownie. Więc w kilka dni pochłonęłam 3 sezony.
Teraz zwracałam uwagę na wiele szczegółów, które zostały bardzo dobrze dopracowane.
Serial, (pomijając kilka fragmentów) jest bardzo prawdziwy i to jest w nim najlepsze, nie jest zanadto przesłodzony. Porusza wiele ważnych problemów i kwestii młodych ludzi.
Postacie bardzo fajnie wyreżyserowane ( np. Chloe, Mama Rae lub Chop itd)
O dziwo gdy oglądałam po raz drugi ten serial, to również z zapartym tchem śledziłam co się dzieje na ekranie laptopa, chociaż mniej więcej wiedziałam jak potoczą się losy.
No i końcówka również u mnie pozostawia niedosyt! Ta relacja Finn- Rae myślałam że będzie już na zawsze... Ale jednak, żeby nie było tak kolorowo. Chociaż Rae wspomniala że nigdy nie wiadomo czy nie będą znowu razem :-)
Bardzo sentymentalny serial, Polecam wszystkim, którzy go nie wiedzieli. Dodaję takiego kopa w cztery litery i jednocześnie miło go się ogląda :-)

ocenił(a) serial na 10
oOAlexOo

Uwielbiam MMFD za niepowtarzalny klimat, muzykę i przekaz. Choć zgadzam się z tym, że lepiej zakończyć serial, gdy widzowie go bezkrytycznie kochają, niż ciągnąć go aż do momentu gdy go znienawidzą (jak to na przykład miało miejsce z Pamiętnikami Wampirów), to żałuję ,że nie zobaczymy jak Rea radzi sobie w nowej szkole, no i oczywiście jak potoczyły się losy reszty gangu. Czuję niedosyt :<
Serial jest naprawdę wartościowy.. Scena, która chyba najbardziej wryła mi się w pamieć, to ta, w której Kester prosi Rea, by wyobraziła sobie siedzącą obok siebie w ciele dziecka i powtórzenie jej tego, co wmawia sobie na co dzień jako nastolatka - że jest brzydka i niepotrzebna. Trudno było się nie wzruszyć. Następnie jej relacja z Chloe oraz to, jak Rae postrzegała ją, zanim przez przypadek natknęła się na jej pamiętnik.
Psychiczny ból, jaki Rae sobie zadawała i głębokie przekonanie, że nie ma prawa podobać się chłopakom, powstrzymało ją przed trwaniem w szczęśliwym związku, pomimo szczerej miłości Finna.
Myślę, że ten serial w pewnym stopniu i dla nas stanowi kilkuodcinkową sesję terapeutyczną. Wszyscy mamy sobie coś do zarzucenia (jak zresztą pięknie podsumowuje końcówka ostatniego sezonu), jedni bardziej, drudzy mniej. Choć nie mam problemów z otyłością i nie jestem nastolatką, to potrafiłam wczuć się w to, co przeżywała Rae i w pełni się z nią utożsamiać.
Myślę, że polecam ten serial każdemu i na pewno będę tęsknić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones